https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

www.nasza-klasa.pl

Bodan Dondajewski [email protected]
"Dzięki naszej-klasie udało mi się skontaktować z osobami, z którymi pewnie nigdy nie udałoby mi się już porozmawiać." - Michał Sobczyński
"Dzięki naszej-klasie udało mi się skontaktować z osobami, z którymi pewnie nigdy nie udałoby mi się już porozmawiać." - Michał Sobczyński
Po maturze wszyscy rozjechali się na studia. Do domu wróciło kilku. Od kilku tygodni znów widujemy się prawie codziennie.

- To najpiękniejszy okres w życiu - lata beztroski i zabawy. Gorzej będzie, jak pójdziesz do pracy. Bierz więc plecak i nie marudź - tak mówili mi rodzice, kiedy nie chciałem iść do szkoły. Wtedy pukałem się w głowę, ale teraz przyznaję im rację. Od kilku lat pracuję bowiem "od rana do wieczora" i gdybym mógł cofnąć się w czasy liceum, w ogóle bym się nad tym nie zastanawiał. Okazja nadarzyła się kilka tygodni temu...

Dobra pamięć, ale krótka
O internetowej stronie: www. nasza-klasa.pl dowiedziałem się przypadkiem, od znajomych. - Jeszcze się nie zalogowałeś? Stary! Znajdziesz tu swoich znajomych z podstawówki, liceum, technikum, a nawet ze studiów. Ja już tam jestem od kilku miesięcy i w tym czasie odnowiłem kontakty z połową ludków z mojego ogólniaka - zachęcał kolega. Moją ciekawość rozbudził do tego stopnia, że przez kilka godzin starałem sobie przypomnieć wszystkich, z którymi chodziłem razem do klasy w ogólniaku. Nie udało się. Kiedy w końcu siadłem przed komputerem i w przeglądarce wpisałem adres poleconej strony, byłem już wspomnieniami w maju 1999 roku.

Byliśmy zżytą klasą
Cała klasa siedziała wtedy w parku przed szkołą i komentowała maturalne pytania z polskiego. Ktoś w końcu powiedział: - Co ma być, to będzie i zmieniliśmy temat. Czekając na wyniki egzaminu rozmawialiśmy o planach. Michał, laureat olimpiady z matematyki, miał już indeks w kieszeni, więc cały czas nawijał o wakacjach. Jednak w planach pozostałych były jeszcze egzaminy wstępne i rozmowa zeszła na temat miast, w których chcemy studiować. Po czterech latach wspólnej nauki byliśmy już bardzo zżytą klasą, więc rozmowa do najweselszych nie należała. Obiecaliśmy sobie jednak kontakt i spotkanie po wakacjach.

34 nazwisk w dzienniku
Od tego czasu minęło już osiem lat. Doszło do kilku spotkań, ale albo były przypadkowe i w gronie najwyżej trzech, czterech osób, albo niewiele liczniejsze "klasowe wigilie" przy piwie w bydgoskich klubach. Nigdy nie udało się zebrać więcej niż osiem osób, a do tego ostatnie spotkanie zorganizowano pięć lat temu. Nic dziwnego, że z 34 nazwisk przypomniałem sobie ledwie kilka. Zalogowałem się jednak na www.nasza-klasa.pl i mojej klasy zacząłem szukać.

Spotkanie po latach
Najpierw znalazłem szkołę - I Liceum Ogólnokształcące w Bydgoszczy. Kliknąłem, a na ekranie pojawiło się zdjęcie szkoły, jej adres i napis: "Jeśli jesteś lub byłeś(aś) uczniem tej szkoły skorzystaj z wyszukiwarki klas i dołącz do Twoich znajomych zapisując się do Twojej klasy. Jeśli w wynikach wyszukiwania nie ma klasy, której szukasz, stwórz ją!".

Listę wszystkich klas szkoły znalazłem poniżej. Spośród trzystu, które już zostały założone, najstarsza to "c", profil ogólny z lat 1951-55. Szukałem dalej i w końcu trafiłem na swoją: kolejne kliknięcie i już byłem wśród starych znajomych.
Na liście obecności wirtualnego dziennika było kilka osób. Część z nich, jak Dawida i Mateusza, często widuję dziś w Bydgoszczy. Pozostali byli dla mnie zagadką.

Wezwanie do odzewu
Szybko znalazłem klasowe forum, gdzie już znajdował się założony wątek: "Dosia wzywa do odzewu".

"Cześć ludziska! Odezwijcie się, co tam wśród mat-fizowców słychać... U mnie OK. Mam ślicznego synka, fajnego męża, pracę, którą lubię i czekam na wieści od Was :) Piszcie!" - zaczęła Agnieszka, którą w szkole przezywaliśmy Dosia.

Szybko zaczęli odpisywać jej kolejni:
"Witajcie. Ja bez żony. Dziecka też brak, ale za to pracy za dużo. Idę do przodu siłą rozpędu. Mam nadzieję, że się kiedyś wtoczę na jakiś wierzchołek sukcesu. Od trzech lat przebywam w Bydzi, choć do końca nie było tak planowane. Bez większych zmian w życiu, dużo rozrywki i zwiedzania świata. Pozdrawiam." - Mateusz.

"Hm, no ja podobnie jak Mateusz. Tyle pracy, że nawet nie mam czasu się rozpisać. Pozdro 4 All." - napisał Dawid.

"No to i ja chyba nie będę oryginalna. Pracy mnóstwo, brak męża i dziecka. Siedzę w Wawie, a poza tym po staremu. Pozdrófki ;-)" - Dorota.

Ofiary w ludziach gwarantowane
"A ja, Proszę Państwa, zostałem wiejskim nauczycielem angielskiego i małomiasteczkowym dziennikarzem radiowym ;-) Polecam radio.naklo.pl w poniedziałki od 16:50 do 19:50. Ofiary w ludziach gwarantowane ;-)" - Rafał.
"Witam:-) U mnie brzuch coraz większy - w lutym zostanę mamą :-)))) Miasto bez zmian - Poznań, praca bez zmian - agencja reklamowa, tzw. "narzeczony" też bez zmian ;-) i raczej bliżej niż dalej do obrączki. Bydzię odwiedzam już wybitnie rzadko, od święta do święta..." - Ewa.

"Dom niezbudowany, drzewo niezasadzone, dziecka brak. Pracuję w Gdyni, a lansuję się w Sopocie ;-) który jest cudownym miastem, z wyjątkiem okresu lipiec-sierpień. Gratuluję dzidziusiów, także tych, które nie ujrzały jeszcze światła dziennego ;-) Pozdrawiam." - Łukasz.

www.nasza-klasa.pl
Portal powstał 11 listopada 2006 roku jako pomysł Macieja Popowicza, studenta informatyki z Wrocławia. Nad jego utworzeniem pracował wspólnie z Pawłem Olchawą, Michałem Bartoszkiewiczem oraz Łukaszem Adzińskim. We wrześniu 2007 roku Popowicz sprzedał niemieckiemu funduszowi venture capital European Founders 20 procent udziałów w wartym około 15 mln złotych portalu i stał się jednym z najbogatszych polskich studentów. Obecnie w portalu jest zarejestrowanych już ponad trzy miliony użytkowników.

Aktualne zdjęcia
Dziś, po miesiącu od mojego pierwszego zalogowania, w wirtualnym dzienniku mojej klasy jest już 15 osób. Na klasowym forum jest też kolejny wątek, na którym umówiliśmy się na kolejne spotkanie.

Rozbudowane są też tzw. profile użytkowników, w których znajomi wpisali krótkie opisy swoich aktualnych poczynań, aktualne adresy i numery telefonów. Wszyscy uzupełnili je też o zdjęcia, pod którymi pojawiły się już pierwsze komentarze. Na przykład pod zdjęciem Ewy z minionych wakacji:
"Wakacje 2007? Chyba wykupiłaś wycieczkę do przeszłości ;-) Jaka firma świadczy takie usługi?" - Łukasz

"To prawda. Nic się kobieto nie zmieniłaś. Pozazdrościć można" - Kasia.

"Niee, no to nie jest możliwe, żeby człowiek przez tyle lat się nic a nic nie zmienił. Przyznaj się, że to jest zdjęcie sprzed kilku lat ;-> Proszę wkleić aktualne!" - Dagmara.

Nocą albo w pracy
Co ciekawe zalogowanie na stronie portalu umożliwia też podgląd innych klas w pozostałych szkołach. Szukając swoich znajomych trafiłem do wirtualnej klasy ze szkoły podstawowej. Również tu powstało ciekawe forum, na którym odnowiły się stare znajomości.

Niestety, portal cieszy się tak dużą popularnością, że jego twórcy mają problem z obsługą techniczną. Dlatego warto logować się do niego albo nocą, albo w godzinach pracy. Wtedy możemy liczyć na w miarę szybkie i bezproblemowe poruszanie się po stronach naszych klas i profilach znajomych.

Wybrane dla Ciebie

Poniemiecki schron odkopany po 80 latach pod Grudziądzem. Zobacz, co jest w środku

Poniemiecki schron odkopany po 80 latach pod Grudziądzem. Zobacz, co jest w środku

Raz w miesiącu podsypuję tym zamiolkukasa. W mig wypuszcza nowe liście

Raz w miesiącu podsypuję tym zamiolkukasa. W mig wypuszcza nowe liście

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska