Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybiegi dla psów w Toruniu przypominają kretowiska. Kto ma je porządkować?

(wixad)
- Zniszczone ławki i przeszkody dla psów to już na pewno nie wina właścicieli - argumentują właściciele psów.
- Zniszczone ławki i przeszkody dla psów to już na pewno nie wina właścicieli - argumentują właściciele psów. Adam WIllma
Przegniłe ławki, połamane podesty, dziury na każdym kroku – tak wyglądają wybiegi dla psów po kilku latach użytkowania.

W Toruniu jest już ponad 20 wybiegów, ka których właściciele mogą wypuścić swoje psy bez smyczy. Tylko w ciągu ostatnich kilku lat powstało ich kilkanaście i dziś można je znaleźć w każdej dzielnicy. Każdy z wybiegów kosztował około 50 tys. zł.

Wybiegi - marzenia "psiarzy" się spełniły. ale...

- To jest jedna z najlepszych inwestycji w mieście – zachwyca się Paweł Czerwiński, który na wybiegu w lasku przy ul. Bema pojawia się ze swoim mieszańcem niemal każdego dnia. - W niektórych dzielnicach nie było żadnej łączki, na której bezpiecznie można byłoby wypuścić psa. A przecież nie wszyscy mogą sobie pozwolić na to, żeby parę razy w tygodniu zabierać psa za miasto.
Problem w tym, że niektóre wybiegi są dziś w opłakanym stanie. Straszą nie tylko dziurami wykopanymi przez psy, ale również ławkami z przegniłym drewnem i połamanymi pomostami.

- Zgadzam się, że właściciele mogliby dopilnować, żeby psy nie kopały. Ale z drugiej strony, nawet gdyby chcieli, czym mają zakopać te dziury? Gdyby wybiegi zostały ulokowane na trawie, byłoby lepiej, ale na większości jest piach, więc właściciele muszą uważać, żeby nie wpaść w błoto.

Kto ma zakopać dziurę?

Pani Elżbieta przychodzi na wybieg przy ul. Antczaka z posokowcem: - Można oczywiście powiedzieć, że te dziury są winą właścicieli, ale jeśli ktoś po ciemku – bo miasto nie oświetla obecnie terenu wybiegu – złamie sobie nogę, to kto będzie za to odpowiadał? A zniszczone ławki i przeszkody dla psów to już na pewno nie wina właścicieli. Wygląda na to, że miasta zupełnie to nie interesuje. Wybieg przy Gregorkiewicza jest w fatalnym stanie.

Imprezy na wybiegu

Według Leszka Grzelaka, który sprawuje nadzór nad wybiegami w wydziale środowiska i zieleni Urzędy Miasta, wybiegi są na bieżąco monitorowane: - Zajmuje się tym firma Zakierski, która wygrała przetarg. Ze śmieciami nie ma problemu, są zbierane na bieżąco, ale rzeczywiście, często otrzymuję telefony, że któryś z wybiegów jest „przeorany” przez psy. Jeśli ludzie regularnie pojawiają się tam z psami-kopaczami, wiadomo że nie będziemy w stanie codziennie tego wyrównywać.

Według Leszka Grzelaka prawdziwą zmorą wybiegów są jednak nie psy, ale nocni imprezowicze, którzy chętnie korzystają z ławek i raczą się alkoholem:

- Interweniujemy, gdy tylko otrzymujemy informację. Często mamy takie zgłoszenia związane z wybiegiem przy ul. Kraszewskiego i z tym położony w lasku przy ul. Bema.

Leszek Grzelak zapewnia, że w najbliższym czasie wybiegi znajdujące się w najgorszym stanie zostaną doprowadzone do porządku.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska