Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory do Sejmu i Senatu. Kłótnia w PO o listy wyborcze. Poległ Jasiakiewicz i Sikora

(dk)
Senator Rulewski (z lewej) zwyciężył o włos. Poległ R. Jasiakiewicz (w środku) i K. Sikora
Senator Rulewski (z lewej) zwyciężył o włos. Poległ R. Jasiakiewicz (w środku) i K. Sikora Archiwum GP
Działacze naszej PO pokłócili się o listy wyborcze do Sejmu i Senatu. Przeciw partyjnym liderom zbuntowali się radni sejmiku oraz politycy z Grudziądza.

Jeszcze w miniony piątek wszystkie kandydatury były uzgodnione, pobłogosławił je nawet krajowy wiceszef PO, minister Radosław Sikorski. Ale już na sobotnim posiedzeniu Zarządu, a potem Rady Regionu PO okazało się, że nie będzie to wcale zwykłą formalnością.

Tuż przed spotkaniem zarządu, reprezentowane przez marszałka Piotra Całbeckiego lobby radnych sejmiku zażądało, by awansować szefa ich klubu, Iwonę Kozłowską, z piątego na trzecie miejsce listy. I tak przegłosowano, wbrew woli szefa PO, posła Tomasza Lenza. W ten sposób szef bydgoskiej PO, poseł Paweł Olszewski spadł z trzeciego na piąte miejsce.

Przegłosowali szefa

Sejmikowe lobby zburzyło też wcześniejsze uzgodnienia dotyczące kandydatów do Senatu w bydgoskim okręgu. W ostatniej chwili do rywalizacji stanęła wiceburmistrz Żnina Aleksandra Nowakowska, popierana przez radną Kozłowską, poseł Domicelę Kopaczewską, byłego burmistrza Rypina Marka Błaszkiewicza i innych polityków. Bo m.in. odniosła zdecydowane zwycięstwo w ostatnich wyborach do żnińskiego powiatu, a w przeciwieństwie do jej 5 rywali walczących o miejsca w tym okręgu, reprezentuje teren, a nie Bydgoszcz. I... jest kobietą. Zarząd zdecydowanie przegłosował jej kandydaturę.

Jeszcze większą niespodzianką był drugi kandydat, rajca sejmiku, tucholski przedsiębiorca Andrzej Kobiak. Wcześniej nie brano go nawet pod uwagę w rankingach, teraz wygrał dzięki poparciu samorządowego lobby. Przegrali z nim faworyci: senator Jan Rulewski, były prezydent, szef bydgoskiej rady miasta Roman Jasiakiewicz, na którego głosował sam poseł Lenz, także były szef sejmiku, kanclerz Wyższej Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy Krzysztof Sikora i poseł Jarosław Katulski.
W kilka godzin później zarząd przedstawił ten nowy układ list Radzie Regionu PO. I rozpętała się prawdziwa burza.

Poseł Dzięcioł leci w dół

Najgłośniej protestował bydgoski lider Paweł Olszewski i senator Jan Rulewski. Ten oświadczył wprost, że jeśli nie znajdzie się na listach PO, to i tak wystartuje, jako kandydat niezależny. Wielu polityków nie kryło obaw, że ten krok może odebrać PO dużą część elektoratu.

Zaczęto więc od nowa głosować nad listami. Mimo wielu wyrazów sympatii, po wystąpieniu wiceburmistrz Nowakowskiej, ostatecznie przegrała ona z Rulewskim, ale zaledwie 21 do 23. Zmieniono też projekt Zarządu Regionu PO, przywracając posła Olszewskiego na trzecie miejsce, a radną Kozłowską na piąte. Przeszła natomiast kandydatura Kobiaka.

Ale to nie koniec niespodzianek. Działacze związani z prezydentem Grudziądza Robertem Malinowskim wystawili kandydaturę sekretarza Urzędu Miasta Tomasza Szymańskiego, konkurencyjną wobec miejscowego posła Janusza Dzięcioła. Zarzucali mu, że przez ostatnie lata toczył z nimi zaciętą wojnę, żądali wysokiego miejsca dla Szymańskiego i degradacji Dzięcioła. Koniec końców sekretarz awansował na trzecią lokatę, zaś zwycięzca Big Brothera spadł na jedenastą, choć posłowie mieli gwarantowane miejsca w pierwszej dziesiątce.

W toruńskim okręgu zaskoczeniem jest też czwarte miejsce posła Grzegorza Karpińskiego i dopiero szóste Antoniego Mężydło. Tomasz Lenz przekonuje, że rada postawiła na młodość, zaś Mężydło ma tak znane nazwisko, że bez trudu da sobie radę i na szóstej pozycji.

POskarżą się w centrali...

Potwierdziły się natomiast inne prognozy. W okręgu toruńskim listę otwiera Lenz, przed Kopaczewską, Szymańskim, Karpińskim i rzecznikiem marszałka Beatą Krzemińską. Na dziewiątym miejscu znalazł się poseł Marek Wojtowski. Kandydują też obecni senatorzy Michał Wojtczak, Jan Wyrowiński i Andrzej Person.

A w okręgu bydgoskim jedynką jest Sikorski, przed posłanką Teresą Piotrowską. Za Olszewskim startuje poseł Krzysztof Brejza, szóste miejsce ma Jarosław Katulski, a siódme Grzegorz Roszak. Wśród 24 kandydatów startuje 11 pań. W toruńskim okręgu jest ich 9 na 25.

Ostatnie słowo ma jednak Krajowa Rada PO, która 12 czerwca zatwierdzi listy. Nieoficjalnie nasi regionalni politycy nie kryją, że mogą się jeszcze ważyć losy bydgoskiej listy do Senatu. Rulewski może raczej spać spokojnie, ale stronnicy Jasiakiewicza na pewno będą walczyć o jego kandydaturę.
- To jest lista kompromisów - podkreśla poseł Lenz. - Kolejny raz udowodniliśmy, jak wielką rolę odgrywa w naszej partii demokracja. Możemy się spierać, dyskutować, ale nic nie odbywa się pod stołem i żadna decyzja, aż do momentu głosowania, nie jest jeszcze przesądzona.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska