Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory parlamentarne 2019. Konwencja Lewicy w Gdyni w sobotę 21.09. Przedstawiono "Zielony Pakt dla Polski"

Ewa Andruszkiewicz
Ewa Andruszkiewicz
Robert Biedroń Facebook
Zakaz importu węgla, nowy, zielony przemysł, więcej Parków Narodowych, koniec "betonozy" w miastach, koniec ferm futrzarskich, chowu klatkowego i zwierząt w cyrkach - to tylko część punktów "Zielonego Paktu dla Polski", przedstawionego przez liderów Lewicy w czasie sobotniej (21.09.2019 r.) konwencji w Gdyni. Na spotkaniu wyborczym pojawiła się nie tylko "jedynka" Wiosny na Pomorzu - Beata Maciejewska, ale też jej założyciel - Robert Biedroń.

- "Zielony Pakt dla Polski" to niezwykle ważny dokument. On mógł powstać tylko i wyłącznie na lewicy. Dlatego, że to, co łączy lewicę, to jest to, czego nie ma żadne inne ugrupowanie, startujące dzisiaj w wyborach. To innowacyjność, wrażliwość i odwaga - mówiła w czasie sobotniej konwencji liderka Wiosny na Pomorzu, Beata Maciejewska.

Pierwsze cztery punkty "Zielonego Paktu dla Polski" Lewicy dotyczą energii i jej wpływu na środowisko.

- Punkt pierwszy to czysta energia w każdym domu. Dosyć sprowadzania węgla z Rosji, który płynie do nas 15 tys. km statkami. Gdańsk mógłby być dziś zagłębiem słońca i wiatru, mamy do tego doskonałe warunki naturalne, ale nie jest. Gdańsk jest dziś zagłębiem węgla, bo to do gdańskich portów przypływają statki z Mozambiku, ze Stanów Zjednoczonych i to one są miejscem rozładunku. Nie mam nic przeciwko rozwojowi polskich portów, ale chciałabym, żebyśmy stali się zagłębiem energetyki odnawialnej. Chcemy, żeby Polska była wolna od smogu. Punkt czwarty naszego Paktu mówi o tym, że w ciągu 15 lat wymienimy 2 mln pieców węglowych. Koniec z kopciuchami - mówiła Maciejewska.

Kolejne punkty "Zielonego Paktu dla Polski" to: koniec suszy, pakiet dla lasów, fundusz dzikiej przyrody, koniec "betonozy" w miastach.

- Dla PiS-u, który obecnie rządzi, ochrona przyrody nie mieści się w granicach rozumu czy wyobraźni. PiS traktuje przyrodę jako element, który należy wyrzynać. Dosyć tego. My, jako lewica, traktujemy środowisko jako nasze bogactwo narodowe, jako coś, o co należy dbać. To, co zrobił PiS np. z Puszczą Białowieską to jest dramat. My chcemy, żeby przynajmniej 10 proc. lasów w Polsce była wolna od ingerencji człowieka - dodawała Maciejewska.

Ostatnie dwa punkty "Zielonego Paktu dla Polski" Lewicy dotyczą zwierząt, a dokładnie likwidacji ferm futrzarskich i chowu klatkowego.

- Zwierzę nie jest rzeczą, jest istotą czującą tak samo, jak my wszyscy. Ostatni punkt naszego Paktu mówi o powołaniu rzecznika praw zwierząt, który będzie dbał o wszystkie zwierzęta: dzikie, domowe i hodowlane - podsumowała Maciejewska.

Głos w czasie sobotniej konwencji zabrał też założyciel Wiosny, Robert Biedroń.

- "Zielony Pakt dla Polski" to nowy rozdział w historii walki w Polsce ze zmianami klimatycznymi. Każdego roku aż 45 tys. ludzi umiera tylko dlatego, że politycy nie mieli do tej pory odwagi podjąć ważnej decyzji o końcu węgla. To przez smog każdego roku umiera 45 tys. osób. Tak być nie musi i Lewica to zmieni. Myśląc globalnie, musimy zacząć działać lokalnie. My na lewicy zawsze potrafimy brać sprawy w swoje ręce, kiedy jest trudno, kiedy ktoś zostaje z tyłu, kiedy ktoś jest dyskryminowany, kiedy naszym braciom mniejszym dzieje się krzywda. Wtedy przychodzimy my i stajemy w ich obronie. Sprawimy, że zasada zrównoważonego rozwoju będzie funkcjonowała nie tylko w dużych metropoliach, ale także w małych miastach. W tym Lewica jest wiarygodna. Przetrwaliśmy cztery lata rządów Prawa i Sprawiedliwości. Dzisiaj wiemy, że mamy alternatywę. Pokażemy, że inna polityka jest możliwa. Zrobiliśmy to w Słupsku, zrobimy w całej Polsce. Ten rząd musi odejść i my do tego doprowadzimy - mówił w czasie sobotniej konwencji Robert Biedroń.

Przewodniczący SLD, Włodzimierz Czarzasty podkreślał z kolei w swoim wystąpieniu, że "nie wolno pisać historii od początku". Wspomniał też tragicznie zamordowanego prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza.

- Żadna, władza, żadna partia, żaden rząd nie napisze historii od początku. Westerplatte to miejsce zadumy, a nie politycznej zadymy. Westerplatte nie jest ani moje, ani twoje - jest polskie. Muzeum II Wojny Światowej powinno uczyć młode pokolenie, że bohaterami są ci, którzy umieją nie doprowadzać do wojen, że wojna jest złem w każdym wymiarze, również w wymiarze politycznym. Z historii trzeba się uczyć, a nie dodawać do niej swoje szczególiki. Pan Kaczyński nie zrobi tego. Historia Polski nie zaczęła się cztery lata temu. Wspomnę w tym miejscu prezydenta Pawła Adamowicza. Przypomnę, jak walczyliśmy z hejtem, każda partia obiecywała, że będzie bardziej wrażliwa, delikatna. A okazało się, że w Ministerstwie Sprawiedliwości powstała cała farma hejterów! Co wy robicie? Przecież obiecywaliście na grobie Pawła Adamowicza, że nie będziecie pluli, że ludzie nieuczciwi nie będą obrażać ludzi uczciwych. Dosyć tego hejtu! - podkreślał Czarzasty z mównicy.

Na kogo głosować?

Trwa głosowanie...

W kampanii wyborczej...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska