Wybory samorządowe 2014. Uczniowie toruńskiej "czwórki" już zagłosowali. Jak?

Prawybory "Pomorskiej"

Głosowanie w naszym plebiscycie potrwa do 12 listopada - do godz. 23.59. Wyniki prawyborów ogłosimy przed ciszą wyborczą. Aby zagłosować na swojego faworyta, należy wysłać SMS na nr 71321. Prefiksy przypisane danym kandydatom znajdziemy w serwisie pomorska.pl/wybory. Przykładowo: głosując na kandydata do Rady Miasta, wpiszemy: rm.nr kandydata, np. rm.2. Koszt jednej wiadomości to 1,23 zł z VAT.

Gdyby o wynikach wyborów samorządowych decydowali licealiści z toruńskiej "czwórki", urzędujący prezydent pokonałby rywali już w pierwszej turze. We wczorajszych prawyborach Michał Zaleski zdobył 57 proc. głosów. Jak wypadli pozostali kandydaci? Drugie miejsce zajęła Joanna Scheuring-Wielgus z 16-procentowym poparciem, trzeci był Jacek Kostrzewa, którego wskazało 15 proc. wyborców, a ostatni - Zbigniew Rasielewski z 8 proc. głosów.

Czytaj także: Debata przedwyborcza "Gazety Pomorskiej" za nami [zapis, zdjęcia, wideo]

- Głosowałem na Michała Zaleskiego, ponieważ uważam, że jego decyzje przyczyniły się do rozwoju Torunia, przykładem są choćby nowe tramwaje - mówi Michał Kasprzak, uczeń klasy IIIc i chwali inicjatywę prawyborów: - Bardzo podoba mi się ten pomysł, bo dla nas to krok w stronę dorosłości. Wkrótce czekają nas pierwsze poważne decyzje, warto się do nich przygotować i nabrać obywatelskich nawyków.

Maksym Marzygliński z klasy IId uważa natomiast, że w mieście przyszła już pora na zmianę w fotelu prezydenckim. - Poparłem Jacka Kostrzewę - mówi. - Nie znam zbyt dobrze kandydata, ale utożsamiam się z poglądami ugrupowania, które reprezentuje - Kongresu Nowej Prawicy. Poza tym myślę, że w Toruniu potrzeba nowych twarzy. Michał Zaleski może nie jest złym kandydatem, ale moim zdaniem jego sukces na stanowisku prezydenta nie jest związany z jego umiejętnościami politycznymi tylko pieniędzmi unijnymi, które pojawiły się w trakcie jego urzędowania.
Prawybory w "czwórce" mają już wieloletnią tradycję - towarzyszą wyborom samorządowym, parlamentarnym, prezydenckim, eurowyborom i referendom. - Rezultat naszego głosowania czasem pokrywa się z wynikami prawdziwych wyborów, a czasem nie, ale nie to jest najważniejsze - mówi Ilona Cichoń, nauczycielka historii i wiedzy o społeczeństwie w IV LO, inicjatorka akcji. - Chodzi przede wszystkim o to, by już teraz uczniowie wiedzieli, że głosowanie to nie tylko ich prawo, ale też obowiązek i że tylko udział w wyborach upoważnia ich potem do niezadowolenia i marudzenia na działania naszych przedstawicieli.

Frekwencja nie była najwyższa, choć tym razem do urn poszło więcej uprawnionych niż przed eurowyborami. Z prawa głosu skorzystało wczoraj 189 na 559 osób, czyli prawie 34 proc. uprawnionych.

Podczas plebiscytu licealiści typowali nie tylko prezydenta, ale też swoich przedstawicieli do Młodzieżowej Rady Miasta. Największe poparcie zyskali Aleksandra Potocka i Miłosz Klotz.