
- Hania, Hania - skandowali działacze. Podobny entuzjam wybuchał, kiedy jedna z ogólnopolskich stacji telewizyjnych prezentowała wyniki z Poznania i Gdańska, gdzie również kandydaci Platformy pokonali rywali.

Nadal nie było jednak wiadomo, kto jest górą w Bydgoszczy, bo żadna z ogólnopolskich stacji nie uznała za stosowne podać wyniki z naszego miasta. - Z optymizmem, ale i pokorą czekam na wyniki - mówił dziennikarzom Rafał Bruski. - To była bardzo trudna kampania, ale mam nadzieję, że udało mi się przekonać mieszkańców - dodał.

O trudnej kampanii Bruski mówił też podczas publicznego wystąpienia. - Ciężko było nie reagować, ale wiele osób mówiło mi "Rafał wytrzymaj" - dzielił się wrażeniami.

Spływające z kolejnych obwodowych komisji wyborczych wyniki pokazywały, że przewaga Bruskiego nad Dombrowiczem jest dość spora. Po pewnym czasie na ekranie, na którym wyświetlano wyniki, przy nazwisku Rafał Bruski pojawił się dopisek prezydent Bydgoszczy. Sam włodarz chętnie pozował do zdjęć, również ze swoimi współpracownikami.