Chodzi o obwodową komisję wyborczą w czerskim gimnazjum. - Radny poinformował mnie, że mąż zaufania z tej komisji prowadzi rozmowy poza lokalem wyborczym - mówi Józef Światowy, przewodniczący gminnej komisji wyborczy. - Zadzwoniłem do przewodniczącej tej komisji wyborczej i poinformowałem ją o zdarzeniu. Stwierdziła, że mąż zaufania znajduje się w lokalu wyborczym.
Czytaj: W Czersku obwodowa komisja wyborcza pomyłkowo zabrała karty do głosowania innej komisji
Sekretarz gminy Grzegorz Zabrocki mówi natomiast, że zgłoszenie dotyczyło tego, że mąż zaufania miał rzekomo prowadzić agitację na rzecz konkretnego kandydata na burmistrza.
Pytamy Światowego o ewentualne decyzje związane z tym zgłoszeniem. - To przewodniczący danej komisji wyborczej jest na miejscu i to on podejmuje decyzje - odpowiada. - Mnie tam nie było. Nie byłem świadkiem rozmów. Decyzja należy do przewodniczącej komisji.
Komisja wyborcza nr 2 mieści się w jednej z sal lekcyjnych w gimnazjum. Jak wyjaśnia Światowy, nie obejmuje ona już korytarza. Mąż zaufania, tak jak i członkowie komisji, powinni przebywać tylko w komisji wyborczej, a więc w sali lekcyjnej, a nie na korytarzu.
Czytaj e-wydanie »