
Fot. Archiwum
Henryk Pawlina z PSL chce znów rządzić.
(fot. Fot. Archiwum )
To dobry wynik, ale niepozwalający na samodzielne rządzenie. By przejąć władzę, Pawlina musi zawrzeć koalicję.
Tyle, że chrapkę na utrzymanie się u władzy ma także Jarosław Tadych z Platformy Obywatelskiej. Tadych przejął stery w powiecie rok temu. Udało się to dzięki stworzeniu misternej koalicji - choćby z PiS-em. Sztuką będzie teraz powtórzenie tego samego - tyle że już w nowej radzie powiatu. Tadych osobiście osiągnął najlepszy wynik wyborczy. Głosowało na niego aż 564 wyborców. Ale to o niczym nie przesądza.
Czytaj: Kto będzie sępoleńskim starostą? Nocne rozmowy już trwają. Kto kogo i czym przekona?
- Rozmawiamy z każdym - zdradza "Pomorskiej" Tadych. - Jesteśmy gotowi współpracować z każdym. Ale nie jestem w stanie powiedzieć teraz, czy uda się nam zawiązać koalicję. Za wcześnie na składanie takich deklaracji.
Tadych twierdzi, że układ w radzie jest na tyle skomplikowany, że trudno przesądzić ostateczny wynik. Mówi, że nie wie nawet, czy w piątek wieczorem będzie już wiadomo ponad wszelką wątpliwość, że udało się zawrzeć większościową koalicję. Bo wszystko się może zmienić jeszcze w ostatecznym głosowaniu.
A jak starcie powyborcze na forum rady powiatu widzi Henryk Pawlina? Próbowaliśmy się z nim skontaktować. Niestety, bezskutecznie. Przypomnijmy, PSL - ma siedem mandatów, a PO jedynie cztery. Oba formacje są zmuszone znaleźć koalicjanta.
W piątek o godz. 9 sesja rady powiatu. Najprawdopodobniej wtedy zostanie wybrany starosta. Kto nim będzie? Kandydatów jest dwóch.