Wybory - Świecie. Policja: - Mieliśmy dwa sygnały o zakłócaniu ciszy wyborczej
- Mieliśmy dwa sygnały o zakłócaniu ciszy wyborczej - informuje Maciej Rakowicz, rzecznik policji w Świeciu. - W obu wypadkach chodziło o telebimy. Jeden przy ul. Wojska Polskiego, drugi koło Lidla. Emitowano na nich spoty wyborcze całych komitetów. Policja dotarła do administratorów tych urządzeń i nakazała je wyłączyć.
Gdyby telebimy pokazywały nieruchomy obraz jednego kandydata, policja nie robiłaby problemu. - Upewniliśmy się, że w tych wypadkach postąpiliśmy zgodnie z artykułem 498 Kodeksu Wyborczego: "Kto, w związku z wyborami, w okresie od zakończenia kampanii wyborczej aż do zakończenia głosowania prowadzi agitację wyborczą podlega karze grzywny." - zaznacza Rakowicz.
Strażnicy pomagają głosować
Strażnicy miejscy nie zajmują się ciszą wyborczą, mają inne, okołowyborcze zadania: - Pomagamy głosować mieszkańcom, którzy z przyczyn od siebie niezależnych nie mogą dotrzeć do lokalu wyborczego - mówi Roman Witt, komendant strażników w Świeciu. - Jednego mieszkańca dowieźliśmy na miejsce, dostarczaliśmy też karty wyborcze do kobiety, która nie mogła ruszyć się z domu.
Strażnicy odnosili się również do wątpliwości mieszkańców, jakoby jeden z kandydatów reklamował się za blisko lokalu wyborczego. - Ordynacja mówi o tym, że nie wolno wieszać plakatów w lokalu, ale nie określa minimalnej odległości, którą należy od niego zachować, wobec tego nie podjęliśmy sprawy - wyjaśnia komendant.
Czytaj e-wydanie »