Przez wiele samorządów przetoczyła się dyskusja nad likwidacją straż miejskiej. Jaką przyszłość dla tej formacji widzi pan w naszym mieście?
Jestem jedynym kandydatem który zadeklarował w swoim programie likwidację straży miejskiej. Pieniądze należy przeznaczyć na dofinansowanie pracy dzielnicowych. Natomiast sami strażnicy, którzy posiadają duże kwalifikacje znajdą pracę w wydziale komunalnym.
Co zmieni się na naszych drogach jeśli zostanie pan burmistrzem Wąbrzeźna?
Przede wszystkim trzeba zmienić organizację ruchu. Oczywiście będzie to uzgodnione z policją. Wiele dróg wymaga remontów na obrzeżach, ale żeby o tym wiedzieć trzeba znać miasto. Na pewno w nowej kadencji będzie trzeba zmierzyć się z problemem dróg już znodernizowanych. Przykładem jest 1 Maja, którą zalewa przy większym deszczu.
W naszym mieście wysokie jest bezrobocie. Co zamierza Pan zrobić, aby zmienić tę sytuację?
W mieście jest kilka problemów związanych z bezrobociem. Na przykład jest wiele osób którym brakuje kilku miesięcy do emerytury. Dlatego chcemy powołać spółkę, aby takie osoby mogły znaleźć tam zatrudnienie. Bardzo poważnie myślę również o powołaniu spółdzielni socjalnej. Moi kontrkandydaci mówią ściągnięciu inwestorów, ale działki inwestycyjne które posiada miasto nie są zupełnie przygotowane. Najpierw trzeba je uzbroić w prąd, wodę i kanalizę. Trzeba również odzyskać 2,5 hektarową działkę którą posiada obecnie firma z Zaskocza.
Wiele samorządów zdecydowało się stworzyć Kartę Duże Rodziny. Czy ma ona szansę powstać w Wąbrzeźnie?
Wprowadziłem taki dokument w mojej poprzedniej kadencji. Tylko wtedy inaczej on się nazywał. Chciałbym do tego wrócić.
Czytaj e-wydanie »