- Miałem nadzieję, że rękawica zostanie podniesiona - mówił Rafał Bruski, wychodząc z sali rozpraw bydgoskiego sądu. - Mam również nadzieję, że prezydent w końcu przyjmie wyzwanie i przyjdzie na rozprawę.
Wojewoda, kontrkandydat Dombrowicza do fotela prezydenta Bydgoszczy, poczuł się urażony wtorkową wypowiedzią Dombrowicza w Radiu Maryja.
- W czasie audycji z ust prezydenta padły ostre i oszczercze słowa - Paweł Olszewski, poseł PO i szef sztabu wyborczego Rafała Bruskiego uzasadnia złożenie wniosku do sądu. - Konstanty Dombrowicz mówił, że gdyby prezydentem Bydgoszczy został nasz kandydat, to doprowadziłby do sprywatyzowania spółek komunalnych, w tym szpitala miejskiego. To kłamstwa.
Olszewski nie kończy jednak na tym. Zarzuca Dombrowi-czowi, że jego wypowiedź w toruńskiej rozgłośni była manipulacją.
- Prezydent próbował straszyć mieszkańców - twierdzi Paweł Olszewski. - Mówił, że Rafał Bruski zamierza oddać szpital miejski w ręce - cytuję - "oligarchów Platformy Obywatelskiej". To zaś rzekomo miałoby utrudnić, czy wręcz uniemożliwić dostęp do lecznicy zwykłym mieszkańcom Bydgoszczy - dodaje poseł.
Sędzia Joanna Sauter-Kunach zaznaczała , że pojawiły się problemy z dostarczeniem pozwu prezydentowi. A było to potrzebne, by rozprawa w ogóle mogła się odbyć: - Zostały podjęte próby dostarczenia pozwu w domu Konstantego Dombrowicza i między innymi w miejscu pracy, czyli w ratuszu - wyjaśnia sędzia.
Pozew dotarł do ratusza dopiero o godz. 14.30 i to faksem.
- Prezydent miał za mało czasu, by przygotować się do rozprawy - tłumaczy Michał Sztybel, rzecznik komitetu wyborczego Dombrowicza. - W sądzie okazało się też, iż pierwsze pismo było zaadresowane na ul. Gdańską, zamiast na Stary Port, do sztabu Konstantego Dombrowicza. Pozew odebraliśmy o godz. 16-tej.
Rafał Bruski domaga się od urzędującego prezydenta przeprosin na antenie Radia Maryja i wpłaty 10 tys. zł na rzecz bydgoskiego hospicjum.
Rozprawa w trybie wyborczym odbędzie się w piątek, o godz. 11. - Zapewniam, że w sądzie pojawi się prezydent, albo jego pełnomocnik - dodaje Sztybel.
Udostępnij