https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wyciekał amoniak, mógł być wybuch

Tekst i fot. Monika Smól
Z dwóch zakładów ewakuowano łącznie  147 pracowników
Z dwóch zakładów ewakuowano łącznie 147 pracowników
Wczoraj w Chełmnie, około godz. 8.20, w fabryce "Bodycote" nastąpiło rozszczelnienie instalacji z amoniakiem.

Amoniak używany jest w firmie do obróbki cieplno-chemicznej.

Bali się, że wybuchnie

- Do azotowania i węgloazotowania, przy hartowaniu materiałów, którymi w tym zakładzie się zajmują, zwłaszcza metalowych - mówi Hieronim Saran, rzecznik Państwowej Powiatowej Straży Pożarnej w Chełmnie.

W jednym z pomieszczeń znajdowało się pięć 21-kilogramowych butli z amoniakiem przy dwóch stanowiskach pracy i dziesięć pustych butli po amoniaku.

- Butle stały w pomieszczeniu odpowiednio do tego przygotowanym wyposażonym w dodatkową instalację wentylacyjną - dodaje Hieronim Saran. - Nie ustaliliśmy przyczyny, ale to wypadek: albo zawiódł zawór albo przewód doprowadzający gaz do procesu technologicznego. Prokurator pojechał na miejsce, ustali przyczynę.

Amoniak jest gazem wybuchowym, żrącym, trującym i palnym, więc strażacy zaczęli od sprawdzenia czy nie ma zagrożenia wybuchem.

- Od razu ewakuowaliśmy też 147 pracowników tej firmy i "Ursusa" - zaznacza Saran. - Strażacy, odpowiednio ubrani, weszli do pomieszczenia, aby zakręcić zawory butli.

Polali też wodą, aby niebezpieczny gaz rozproszyć.

Po przewietrzeniu pomieszczeń pracownicy wrócili do swoich zajęć.

Gorzki smak zagrożenia

- Do atmosfery dostało się maksymalnie 20 kilogramów amoniaku - informuje Hieronim Saran. - Przy tej pogodzie nie stwarza to zagrożenia dla zdrowia.

Na szczęście nikt nie ucierpiał. Niektórzy skarżyli się tylko na gorzki posmak w ustach.

- Nikt nie zgłosił dolegliwości, choć pogotowie było na miejscu - dodaje rzecznik PPSP. - Amoniak unosi się w powietrzu, jest lżejszy od niego, więc czuć jego zapach.

Działało dziewięciu strażaków, policja, służby ochrony środowiska, sanepid.

- Właściciel firmy ma zakaz użytkowania instalacji do czasu oceny stanu technicznego instalacji z amoniakiem i zakaz wpuszczania osób postronnych do zakładu - mówi Saran.


Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska