
Wycinali hołubce prawie jak w Krakowie
Jak głosi hasło prawie robi wielką różnice, bo zamiast Lajkonika mieliśmy Turka, sygnału z wieży ratusza też nie było, ale na 20 minut mogliśmy poczuć się jak w Krakowie. Wszystko za sprawą akcji „Miejski dzień tańca ludowego”, na wzór tego, co działo się w niedzielę w Krakowie i innych miastach całej Polski.
Zadanie było proste, uczestnicy wydarzenia musieli „wycinać hołubca”, a więc w skrócie zaprezentować część tańca. Przyszli uczniowie, nie zabrakło reprezentantów zespołów kaszubskich. - Jestem zadowolony, odzew jest duży, - mówi Wojciech Chylewski, inicjator zamieszania. Za sprawą zespołów kaszubskich było kolorowo i wesoło. Na Starym Rynku w Chojnicach tańczono też „Krakowiaka”.

Wycinali hołubce prawie jak w Krakowie
Jak głosi hasło prawie robi wielką różnice, bo zamiast Lajkonika mieliśmy Turka, sygnału z wieży ratusza też nie było, ale na 20 minut mogliśmy poczuć się jak w Krakowie. Wszystko za sprawą akcji „Miejski dzień tańca ludowego”, na wzór tego, co działo się w niedzielę w Krakowie i innych miastach całej Polski.
Zadanie było proste, uczestnicy wydarzenia musieli „wycinać hołubca”, a więc w skrócie zaprezentować część tańca. Przyszli uczniowie, nie zabrakło reprezentantów zespołów kaszubskich. - Jestem zadowolony, odzew jest duży, - mówi Wojciech Chylewski, inicjator zamieszania. Za sprawą zespołów kaszubskich było kolorowo i wesoło. Na Starym Rynku w Chojnicach tańczono też „Krakowiaka”.

Wycinali hołubce prawie jak w Krakowie
Jak głosi hasło prawie robi wielką różnice, bo zamiast Lajkonika mieliśmy Turka, sygnału z wieży ratusza też nie było, ale na 20 minut mogliśmy poczuć się jak w Krakowie. Wszystko za sprawą akcji „Miejski dzień tańca ludowego”, na wzór tego, co działo się w niedzielę w Krakowie i innych miastach całej Polski.
Zadanie było proste, uczestnicy wydarzenia musieli „wycinać hołubca”, a więc w skrócie zaprezentować część tańca. Przyszli uczniowie, nie zabrakło reprezentantów zespołów kaszubskich. - Jestem zadowolony, odzew jest duży, - mówi Wojciech Chylewski, inicjator zamieszania. Za sprawą zespołów kaszubskich było kolorowo i wesoło. Na Starym Rynku w Chojnicach tańczono też „Krakowiaka”.

Wycinali hołubce prawie jak w Krakowie
Jak głosi hasło prawie robi wielką różnice, bo zamiast Lajkonika mieliśmy Turka, sygnału z wieży ratusza też nie było, ale na 20 minut mogliśmy poczuć się jak w Krakowie. Wszystko za sprawą akcji „Miejski dzień tańca ludowego”, na wzór tego, co działo się w niedzielę w Krakowie i innych miastach całej Polski.
Zadanie było proste, uczestnicy wydarzenia musieli „wycinać hołubca”, a więc w skrócie zaprezentować część tańca. Przyszli uczniowie, nie zabrakło reprezentantów zespołów kaszubskich. - Jestem zadowolony, odzew jest duży, - mówi Wojciech Chylewski, inicjator zamieszania. Za sprawą zespołów kaszubskich było kolorowo i wesoło. Na Starym Rynku w Chojnicach tańczono też „Krakowiaka”.