Wyjechał z Inowrocławia do Krakowa by studiować teatrologię, teraz pracuje z najlepszymi reżyserami

- Obecnie jestem krakowiakiem z Inowrocławia. Chociaż w moim życiu było jeszcze jedno miasto - Strzelno. Tam się urodziłem - żartuje.

Z miłości do teatru

Inowrocławianin od zawsze interesował się teatrem. W 1996 roku ukończył I Liceum Ogólnokształcące im. Jana Kasprowicza, a następnie zdał na teatrologię.

- Możliwość studiowania tego kierunku dawały tylko dwa ośrodki - Warszawa i Kraków. Dokumenty złożyłem więc do obu, a dostałem się na Uniwersytet Jagielloński - opowiada nasz rozmówca.

Swoimi ścieżkami

Dawid Kozłowski ukończył UJ, broniąc pracę magisterską na temat "Kartoteki" Różewicza. Jak przyznaje, należał do tych osób, które były rozczarowane studiowaniem teatrologii. Zaczął więc szukać czegoś więcej. - Zainteresowałem się video artem oraz fotografią i... w ten sposób powróciłem do teatru. Może nieco od innej strony, ale jednak - przyznaje.

Inowrocławianin stał się twórcą wspaniałych projekcji video, które stanowią nierozerwalne elementy współczesnych spektakli. - Było wcześniej wiele osób mających wspaniałe pomysły, próbujących tworzyć projekcje, ale nie pozwalały im na to między innymi względy techniczne. W momencie gdy zaczynałem kilka lat temu współpracę z teatrami, byłem jednym z nielicznych twórców - przypomina.

Przygotowania do spektaklu trwają na ogół 3 miesiące. W tym czasie Dawid Kozłowski spotyka się kilkakrotnie z reżyserem, a współpracuje obecnie z najlepszymi. Czasem pomysł na projekcję rodzi się w trakcie takich rozmów, a czasem z góry jest narzucony przez twórcę widowiska. - W każdym razie moja praca rozpoczyna się na dobre jakiś miesiąc przed premierą, kiedy gotowa jest scenografia, stroje. Wtedy wkraczam z kamerą - dodaje.

Inowrocławianin uświetnia spektakle nie tylko video wizjami. W programie przedstawienia "Żeby cię lepiej zjeść" Teatru Bagatela widnieje też jako autor tekstów. - Poprosił mnie o to reżyser Piotr Waligórski. Współpracujemy od jakiegoś czasu. Wcześniej wykorzystywał już moje teksty. W "Żeby cię lepiej zjeść" napisałem słowa do trzech piosenek. Nie nazywałbym jednak tego wielką twórczością, bo obraziłbym autorów, których naprawdę cenię - przyznaje Dawid Kozłowski.

A fotografia?

Od początku była dla Dawida Kozłowskiego odskocznią od studiów i teatru, choć nie tak do końca. Teatrologii nie da się bowiem oddzielić od sztuki, od tego co pozwala patrzeć na rzeczywistość pod innym kątem. - Nie ma się też co oszukiwać. Sam Kraków ze swoimi magicznymi zakątkami sprawia, że człowiek chwyta za aparat i fotografuje - przyznaje inowrocławianin.

Zdjęcia Dawida Kozłowskiego oglądać można na jego blogu oraz w "Digarcie". To nastrojowe portrety, ale także i znane miejsca pokazane w niezwykły sposób.

Pan asystent

Dawid Kozłowski jest asystentem w Katedrze Sztuk Wizualnych na Wydziale Form Przemysłowych krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Prowadzi zajęcia ze studentami. - Miałem już dość bogaty dorobek medialny, swoje portfolio, a uczelnia poszukiwała asystenta. Zgłosiłem się. Byłem jednym z wielu. Dwukrotnie proszono mnie na rozmowy i zostałem wybrany. Potem okazało się, że dlatego, ponieważ nie jestem z wykształcenia artystą plastykiem, tylko twórcą z własnym bagażem doświadczeń, który idzie swoją ścieżką - przypomina Dawid Kozłowski.

My natomiast życzymy młodym inowrocławianom, aby tak, jak ich kolega, potrafili odnaleźć swoje ścieżki do sukcesu i promowali siebie i swoje miasto.