Do skandalicznego wykładu dla studentów Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Podczas wykładu o homoseksualizmie wykładowca stwierdził m.in. że homoseksualizm jest niezgodny z naturą. Mówił też nieprawdę o medycznych konsekwencjach homoseksualizmu.
Po skargach studentów oraz Portalu Ludzi LGBT dziekan Wydziału Nauk Medycznych w Zabrzu rozwiązał umowę z wykładowcą.
Obecnych podczas wykładu oburzyło m.in.takie sformułowanie:
- Tak było, jest i będzie i nikt tego faktu nie zmieni, że fizycznie jak również psychicznie pasują do siebie tylko kobieta i mężczyzna - o tym mówi biologia i nauka. Tylko taki związek potrafi przekazywać życie, które przedłuży istnienie rodzaju ludzkiego i jak pokazuje wiele badań, najkorzystniejsze jest dla dziecka gdy wychowują je biologiczni rodzice.
Wykładowca swoje wywody oparł m.in. o dane zawarte na stronie stopgender.pl. Pojawiły się zatem informacje dotyczące tego, że geje częściej chorują na AIDS, palą papierosy, mają depresje i podejmują próby samobójcze, ich związki są poza tym mniej trwałe.
Marsz Równości w Katowicach "Mniej złości, więcej miłości" z...
Wykład oburzył słuchaczy. Informacje na jego temat zostały przekazane m.in. portalowi Ludzi LGBT, a ten przedstawił skargę władzom uczelni. Te zareagowały natychmiast. Rzecznik prasowy SUM Bożena Langner powiedziała, że na uczelni nie ma miejsca na homofobię.
Zobaczcie koniecznie
Tymczasem według wicepremiera i ministra ds. nauki i szkolnictwa wyższego Jarosława Gowina: "jeżeli poniższy opis okaże się prawdziwy, będzie to jaskrawy przypadek złamania konstytucyjnej zasady wolności słowa" .
Napisał on na Twitterze: Zgodnie z zapowiedzią będę konsekwentnie przeciwstawiał się wszelkim próbom ograniczania wolności nauki, z lewa, czy z prawa, ale także z wnętrza środowiska akademickiego.
Homoseksualizm jest jedną z trzech orientacji seksualnych obok heteroseksualizmu i biseksualizmu. Zachowania homoseksualne deklaruje do 7 proc. populacji.
Nie przegapcie
SUM wydał też oświadczenie dotyczące wykładu. Czytamy w nim: Na uczelni ciąży obowiązek zapewnienia realizacji treści zgodnych z efektami uczenia się określonych standardami nauczania dla poszczególnych kierunków, w tym dla kierunku lekarskiego zgodnie z właściwym rozporządzeniem Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego. W tym konkretnym przypadku treści wykładu, jak i literatura, nie były zgodne z opisem modułu kształcenia.
- Uniwersytet przestrzega nałożonych na niego obowiązków w zakresie kształcenia, nie ogranicza wolności słowa i swobody poglądów. Wszelkie zarzuty w tym zakresie wobec uczelni są chybione - napisano w oświadczeniu. - Reasumując, brak jest uzasadnienia do włączania się uczelni w prowadzoną na forum dyskusję tym bardziej, iż w wielu przypadkach publikowane wypowiedzi daleko odbiegają od przyjętych kanonów poprawności języka i kultury słowa, niosąc za sobą negatywne skutki wychowawcze.
