Do wypełnienia sportowego celu na ten sezon Polonia potrzebuje maksymalnie dwóch zwycięstw w rundzie finałowej. Nie musi nawet wygrywać z bonusami. Sytuacja bydgoskiej drużyny jest tak komfortowa, że nikt ani nic nie powinno już stanąć jej na drodze do awansu.
Odjechali rywalom
Aktualnie tabela rundy finałowej:
1. Polonia Bydgoszcz 6 13 +65
2. Start Gniezno 5 5 -7
3. GTŻ Grudziądz 5 4 -37
4. Lotos Gdańsk 4 2 -21
Zgodnie z regulaminem, cztery najlepsze zespoły po rundzie zasadniczej, do części finałowej zabierają ze sobą punkty wywalczone wcześniej w meczach między sobą.
W tej grupie Polonia przegrała tylko jedno spotkanie, na wyjeździe z Lotosem Gdańsk. Na swoim torze odrobiła jednak straty i - w sumie - z dwumeczu z gdańszczanami, wyszła na plus. Całą pulę zgarnęła w spotkaniach ze Startem Gniezno i GTŻ Grudziądz (po dwa zwycięstwa i bonus).
W rundzie zasadniczej Polonia nie zmierzy się już z żadnym z finałowych rywali. Start, Lotos i GTŻ będą jeszcze walczyć między sobą. W najbliższej kolejce (17 lipca) GTŻ pojedzie do Gdańska. Najbardziej prawdopodobne jest zwycięstwo gospodarzy. Lotos jest też faworytem do bonusa (w Grudziądzu przegrał tylko czterema punktami, 43:47). Jeśli GTŻ nie sprawi niespodzianki, powiększy swój dorobek o 3 punkty.
W ostatniej kolejce Lotos wybierze się do Gniezna. Tam będzie miał trudniejsze zadanie. Pojedzie na obcym torze i będzie jeszcze musiał odrabiać straty z pierwszego spotkania. U siebie przegrał ze Startem 37:52. Bardziej prawdopodobne jest więc, że w ostatniej rundzie sezonu zasadniczego gnieźnianie powiększą pulę swoich punktów o kolejne 3.
Jeśli Lotos sprawi w Gnieźnie niespodziankę, to gdańszczanie rozpoczną rundę finałową z drugiego miejsca.
Nikt już nie zagrozi
Niezależnie od wyników ostatnich meczów, bydgoscy żużlowcy zaczną decydująca walkę o awans z minimum pięcioma punktami przewagi.
- W rundzie finałowej najbliżej nas będzie prawdopodobnie Start Gniezno. Ale ani gnieźnianie, ani pozostałych dwóch rywali, nie ma ją szans na rozpoczęcie drugiej rundy z dorobkiem większym niż osiem punktów - potwierdza Jerzy Kanlcerz, dyrektor sportowy Polonii. - W sezonie zasadniczym, na 15 punktów możliwych do zdobycia, wywalczyliśmy 13. Szczerze powiem, nie spodziewałem się tego. Biorąc pod uwagę, że w finałach nasi rywale będą odbierali sobie wzajemnie punkty, wystarczą nam dwa zwycięstwa. Nawet bonusy nie będą już potrzebne. Tym bardziej, że awans wywalczą dwie drużyny. Jesteśmy już bardzo blisko celu i to znakomita wiadomość dla zawodników i bydgoskich kibiców.
Tak dobry wynik sportowy ma jednak swoją cenę. Polonia została zbudowana za pieniądze niemal dwukrotnie wyższe niż w innych I-ligowych klubach. Spółka sama nie radzi sobie ze spłatą wszystkich zobowiązań i niemal cały budżet oparty jest na finansach miasta.
Będą oszczędności?
Ostatnia transza pomocy została obwarowana wymaganiami; Polonia musi oszczędzać. Czy w ostatnich meczach sezonu zasadniczego (które dla ostatecznego wyniku Polonii nie mają żadnego znaczenia), zmieni się skład drużyny? - To nie jest prosta sprawa - przyznaje Kanclerz.
- Zawodników, którzy walczyli przez większość sezonu i są autorami dobrego wyniku, nie można po prostu odsunąć od składu. Podpisali konkretne umowy z poprzednim zarządem, a my jesteśmy zobowiązani je wypełnić. Rozmawiamy w drużynie na ten temat. Staramy się oszczędzać tam, gdzie to możliwe. Do następnego meczu mamy trochę czasu. Prezes spółki na pewno podejmie rozsądne decyzje - dodał.