W rypińskim LO zdawalność wyniosła 92,2 proc. To wynik lepszy o prawie 10 proc. w porównaniu do ubiegłego roku. Osiem osób może podejść do poprawki, a jeden uczeń oblał maturę z więcej niż jednego przedmiotu.
– Jestem bardzo zadowolony, bo nawiązujemy do lat sprzed pandemii, gdy zdawalność wynosiła co roku niemal 100 proc. – mówi dyrektor Sławomir Pawłowski. – Trzeba pamiętać, że tegoroczni maturzyści nie mieli łatwego zadania. Pierwsza i druga klasa to przede wszystkim zdalne nauczanie. Dopiero w trzeciej klasie zaczęła się regularna nauka stacjonarna.
Powody do optymizmu ma społeczność Zespołu Szkół nr 2. W Ekonomiku maturę zdało ok. 70 proc. absolwentów (64 proc. w ubiegłym roku). 30 osób może podejść do poprawki, a 12 uczniów nie zdało definitywnie.
– Cieszę się, że po słabszych latach, spowodowanych pandemią, wracamy na właściwe tory – komentuje Andrzej Rycharski, wicedyrektor ZS nr 2. – Wciąż widzimy potencjał, żeby wyniki były jeszcze lepsze. Chcemy nawiązać do pułapu sprzed 5 lat, gdy otrzymywaliśmy nagrody kuratora.
Spadek zaliczył Zespół Szkół nr 3. W Chełmickim zdawalność wyniosła 51 proc. (w ubiegłym roku 66 proc.) 13 osób czeka poprawka, a 11 absolwentów nie zdało z więcej niż jednego przedmiotu.
W Zespole Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Nadrożu do matury podeszło 5 osób, a zdała jedna. Pozostali mogą podejść do poprawki.
W większość przypadków najwięcej problemów sprawiła matematyka.
