Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyniki naboru do gimnazjów i szkół ponagimnazjalnych: toruńscy uczniowie już wiedzą, gdzie będą uczyć się po wakacjach

(km)
Znalazła swoje nazwisko wśród przyjętych
Znalazła swoje nazwisko wśród przyjętych Lech Kamiński
Beata Ptach ze Złotorii z niepokojem sprawdza listę przyjętych do Gimnazjum nr 4 i... napięcie znika z jej twarzy. - Dostałam się - potwierdza z uśmiechem.

Beata w podstawówce uczyła się angielskiego i niemieckiego. - Chciałabym poznawać nowe języki - mówi, uzasadniając wybór Gimnazjum nr 4 przy Liceum nr IV. To specyficzna szkoła, dwujęzyczna, więc o przyjęciu do niej decydowały nie tylko wyniki sprawdzianu szóstoklasistów, ale również test wstępny. - Słyszałam, że jest tu wysoki poziom, dlatego zależało mi, aby się dostać - twierdzi Beata.

Wczoraj wyniki naboru ogłosiły gimnazja i szkoły ponagimnazjalne.

Gimnazjaliści "uderzają" do szkół średnich

Do "zwykłego" gimnazjum muszą być przyjęci wszyscy uczniowie z obwodu, do którego należą. Szkoły "nieobwodowe" takie, jak wspomniana "Czwórka", muzyczna czy Gimnazjum Akademickie dodatkowo egzaminowały kandydatów.

Z kolei o tym, czy ktoś się dostał do wymarzonej szkoły ponagimnazjalnej decydowała głównie liczba punktów, którą uzyskał podczas egzaminów na koniec gimnazjum.

Uczniowie, poprzez elektroniczny system rekrutacji, ustalając swoje preferencje, mogli wskazać nawet kilkanaście oddziałów (klas), ale jedynie w trzech szkołach.

Wśród osób, które zdały egzamin najlepiej największą popularnością cieszyły się licea nr I, IV, V i X.

O miejsca walczyło 3304 kandydatów. Do szkół prowadzonych przez miasto dostało się 3009 uczniów, do innych - 62. - Przydzielonych zostało więc 3071 osób, czyli 92 proc. - mówi Janusz Pleskot, zastępca magistrackiego wydziału edukacji.

233 uczniów nie dostało przydziału. Dlaczego? - Z kilku powodów, m.in. zbyt wysoko mierzyli, albo też zaznaczyli tylko jedną klasę, do której akurat się nie dostali - wyjaśnia dyrektor.

Nie oznacza to jednak, że zostaną na lodzie. Wolnych jest jeszcze 279 miejsc w ogólniakach i szkołach zawodowych.

Mikołaj Kaleta z Kaszczorka został przyjęty do klasy biologiczno-chemicznej w "Czwórce", choć, jako laureat olimpiady, mógł pójść wszędzie. - Ale wiem, że ta klasa należy do najlepszych w Polsce - tłumaczy przyszły lekarz (bo chciałby studiować medycynę). Uczennicą Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 4, ale gimnazjum, będzie też jego siostra Maja. Ich mama powiedziała "Pomorskiej" : - O wyborze szkoły decydowały głównie dzieci, ale wspieraliśmy ich w tym.

Dziś wyniki egzaminów dojrzałości poznają tegoroczni maturzyści.

Matura 2011. Wyniki znajdziesz u nas!

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska