Wypadek awionetki w Kiełpiu. Znamy wyniki sekcji zwłok pilota

www.pomorska.pl/chelmno

Więcej aktualnych informacji z Chełmna i okolic znajdziesz również na podstronie www.pomorska.pl/chelmno

Instruktor pilot Lech Sz. był m.in. autorem "Albumu szkolenia lotniczego" - podręcznika dla młodych pilotów. Jeden z rozdziałów poświęcony jest awaryjnemu lądowaniu
(fot. Fot. Tomek Czachorowski)

- Z sekcji zwłok Lecha Sz. nie wynika, by przyczyną wtorkowego wypadku lotniczego był np. zawał serca lub wylew 68-letniego pilota - informuje Witold Preis, zastępca prokuratora rejonowego w Chełmnie. - W wyniku uderzenia samolotu o ziemię pilot doznał złamania podstawy czaszki, obrzęku mózgu, miał połamane żebra, a jedno z nich, po złamaniu, rozerwało serce.

Wrak samolotu Zodiac 601 XL został przetransportowany na lotnisko w Watorowie. Tu oglądali go biegli z Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. Na wyniki pracy komisji czeka prokuratura, która będzie koncentrowała się na trzech wątkach: czy przyczyną wypadku lotniczego mógł być błąd pilota (biegli raczej to wykluczają, ponieważ Lech Sz. od ponad 50 lat był pilotem i w powietrzu spędził tysiące godzin). Następnymi, ewentualnymi przyczynami mogło być oblodzenie samolotu lub defekt techniczny maszyny.

(fot. Fot. Tomek Czachorowski)

- Zespół badawczy jest w Watorowie - informuje Edmund Klich, przewodniczący Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego w Warszawie. - Koledzy obejrzeli miejsce wypadku, badali wrak, będą rozmawiali ze świadkami, a pierwszych oficjalnych wyników można się spodziewać w połowie stycznia przyszłego roku.