Wczoraj przy skrzyżowaniu dróg powiatowych w Olszy koło Mogilna ciężarowy renault master po wypadnięciu z drogi zatrzymał się w tzw. stójce. Samochód, zamiast na kołach, stał na kabinie.
Przeczytaj także:Tragedia na drodze. Tir zderzył się z autem osobowym. Jedna osoba nie żyje
- Do zdarzenia doszło około godz. 7. Kierujący pojazdem 24-latek, jadący z Goryszewa, na skrzyżowaniu zamierzał skręcić w prawo i kontynuować jazdę w kierunku Mogilna - podaje kom. Tomasz Rybczyński, oficer prasowy KPP w Mogilnie. - Niestety, mężczyzna podszedł do tego manewru ze zbyt dużą jak na panujące warunki drogowe prędkością i stracił panowanie nad ciężarówką. Renault zamiast w prawo pojechało prosto.
W konsekwencji pojazd staranował znajdujące się przed mostem metalowe bariery ochronne i stoczył się po skarpie w kierunku rzeki Panny.
(fot. Policja)
Na szczęście kierowca wyszedł z kolizji bez szwanku. Musiał jednak ponieść konsekwencje za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Służby ratowniczo-porządkowe zmagały się z usunięciem skutków tego zdarzenia aż około 3 godzin. Specjalny dźwig podniósł ciężarówkę i policjanci mogli przywrócić normalny ruch w tym rejonie.
Czytaj e-wydanie »