Policjanci ustalili nowe okoliczności wypadku, do którego doszło w sobotę w masywie leśnym Magurki Wilkowickiej. Przypomnijmy, że padający deszcz i gęsta mgła zmusiły pilota wiatrakowca do lądowania zapobiegawczego.
W Beskidach rozbił się wiatrakowiec. Część maszyny spadła na kobietę
- W czasie tego manewru maszyna zahaczyła o drzewo i uległa uszkodzeniu, spadając na ziemię. Mężczyzna początkowo utrzymywał, że podróżował samotnie. Dopiero w czasie przesłuchania przyznał się, że lot odbywał wspólnie z 43-letnią mieszkanką Warszawy - poinformowała w sobotę wieczorem Elwira Jurasz, oficer prasowy bielskiej policji.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z MIEJSCA WYPADKU WIATRAKOWCA
Z wcześniejszych informacji wynikało, że odłamki wiatrakowca raniły przechodzącą kobietę. Zarówno 50-letni pilot, jak i 43-letnia kobieta nie doznali poważniejszych obrażeń ciała. Poszkodowani zostali przewiezieni do szpitala.
Okoliczności tego wypadku badają śledczy oraz specjaliści Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Zobacz najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w programie TyDZień
Piknik w Parku Śląskim pod hasłem "Łączymy pokolenia"