
Bydgoszcz
W piątek na ul. Pileckiego (między rondem gen. Maczka a mostem) w Bydgoszczy doszło do zderzenia dwóch pojazdów.
- Kierowca audi jadący od strony ronda Maczka podczas nieprawidłowego wyprzedzania zjechał na przeciwny pas ruchu. Tam zderzył się z fiatem ducato, po czym uderzył w barierki - informuje kom. Przemysław Słomski z biura prasowego KWP w Bydgoszczy.
Kierowca audi został przewieziony do szpitala.

Inowrocław
We wtorek policjanci z Inowrocławia zostali zaalarmowani przez kobietę o problemie w nawiązaniu kontaktu ze swoją rodziną zamieszkującą w kamienicy przy ulicy Kasztelańskiej.
Gdy mundurowi weszli do mieszkania znaleźli tam martwego 22-latka i 20-letnią kobietę, która wymagała pilnej pomocy medycznej.
- Inowrocławscy policjanci zebrali dowody na to, że do tragedii przyczynili się lokatorzy sąsiedniego mieszkania. Zatkali oni przewód kominowy, uszczelniając go odzieżą, co skutkowało cofnięciem się dymu oraz spalin do jednego z mieszkań. Jak ustalili biegli, poprzez takie działanie wydzielił się zabójczy tlenek węgla, co skutkowało śmiercią 22-letniego mężczyzny i koniecznością pilnej hospitalizacji 20-letniej kobiety - relacjonuje asp. szt. Izabella Drobniecka z inowrocławskiej policji.
Zatrzymany 54-latek i 69-kobieta usłyszeli zarzuty. Decyzją prokuratora kobieta została objęta policyjnym dozorem. Mężczyzna najbliższe 2 miesiące spędzi w areszcie.

Toruń
W środę (17 stycznia) przed godziną 16.00 toruńscy policjanci otrzymali informację, że w stawie znajdującym się obok pałacu Weesego przy ulicy Danielewskiego w Toruniu pływa ciało kobiety. Kiedy dotarli na miejsce okazało się, że kobieta jeszcze żyje.
Rozpoczęła się reanimacja. Wydobyta z wody bardzo wyziębiona 64-latka została przewieziona do szpitala, gdzie niestety w nocy ze środy na czwartek zmarła.
- Wstępnie wykluczamy udział osób trzecich - mówi mł. asp. Wojciech Chrostowski z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.

Włocławek
Policjanci zatrzymali 34-latka, który uśmiercił kota rzucając nim w środę o ścianę. Gdy zaalarmowani policjanci udali się na miejsce zdarzenia ustalili, że mężczyzna zdenerwował się, gdy zobaczył na twarzy syna ślady podrapania.
Ponieważ obwiniał za to trzymanego w domu kota, wyładował złość na zwierzęciu - rzucił nim o ścianę. Zwierzę nie przeżyło uderzenia.
Policjanci znaleźli martwego kota w pobliskim śmietniku i przekazali weterynarzowi do dalszych badań. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Po sprawdzeniu stanu trzeźwości okazało się, że miał w organizmie ponad 3 promile alkoholu.
Na podstawie zebranego materiału dowodowego śledczy postawili mężczyźnie zarzut dotyczący zabicia kota, za co grozi do 2 lat pozbawienia wolności. W piątek, 19 stycznia, mundurowi doprowadzili zatrzymanego do prokuratury, wnioskując o oddanie go pod dozór policji. Prokurator przychylił się do wniosku.