https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wypadł z wozu straży miejskiej? Mężczyzna zmarł. Prokuratura bada przyczyny śmierci

(pio)
Do mężczyzny przed samą izbą wytrzeźwień, zostało wezwane ponownie pogotowie
Do mężczyzny przed samą izbą wytrzeźwień, zostało wezwane ponownie pogotowie fot. arch.
Pacjent zmarł podczas przewożenia go do szpitala. Choć od tragedii minęły prawie 2 tygodnie, do dziś nie ustalono personaliów denata i tego, w jakich okolicznościach nastąpił zgon.

Do zdarzenia doszło 7 października. Przechodzień, idący ul. Sandomierską na Kapuściskach w Bydgoszczy, zauważył mężczyznę. Ten co chwilę podnosił się i upadał, chwiał się na nogach. Przechodzień wezwał pogotowie.

Lekarz, który przyjechał po paru minutach, po zbadaniu mężczyzny, zdecydował, że pacjent nie wymaga pomocy medycznej, tylko nadaje się do izby wytrzeźwień. Mężczyzna nie chciał podać swoich danych osobowych, nie miał przy sobie żadnych dokumentów, chciał odejść, ale sam nie był w stanie.

- Została wezwana straż miejska, która miała przewieźć go do punktu pomocy osobom nietrzeźwym, działającym przy schronisku dla bezdomnych mężczyzn w starym Fordonie - mówi Tadeusz Stępień, kierownik działu świadczeń usług medycznych w Pogotowiu Ratunkowym w Bydgoszczy. - Gdy straż miejska zabierała tego pana, nie miał on żadnych obrażeń ciała.

Podczas przewozu mężczyzny, doszło do czegoś, co do teraz jest zagadką. Mężczyzna zmarł.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że na jego głowie były rany. Możliwe, że wypadł z radiowozu podczas transportu i w wyniku tych obrażeń nastąpił zgon. Potwierdziła go lekarka, która przyjechała, ponieważ do mężczyzny, już przed samą izbą wytrzeźwień, zostało wezwane ponownie pogotowie.

- Prokuratura przejęła sprawę - mówi Tadeusz Stępień.

Do sprawy wrócimy.
Udostępnij

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

f
futrzany
www.holubiczko.pl
w
wert
Widzę że komentujący artykuł nie potrafili go przeczytać ze zrozumieniem . Jednym słowem są wtórnymi analfabetami. Użyte w artykule zdania wyrażone są w trybie przypuszczającycm i opatrzone są znakiem zapytania. Autor artykułu nie rozstrzyga jakie były faktyczne przyczyny zgonu. Powtarza jedynie hipotezę zasłyszaną od pracownika pogotowia. Poza tym ewidentnie widać brak dziennikarskiego obiektywizmu - dlaczego w artykule brakuje wypowiedzi przedstawicieli straży , policji lub prokuratury , a jedynie pogotowia ? Poczekajmy na sekcję zwłok oraz zakończenie śledztwa , które rozstrzygnie co było przyczyną śmierci tego człowiek. Zawsze się zastanawiam nad ludżmi, którzy nie znając wszystkich okoliczności sprawy , na podstawie marnego dziennikarskiego artykułu ferują wyroki. Żenada . Autor tego artykułu powinien się bardziej przyłożyć do swojej pracy ponieważ taką pisaniną ewidentnie manipuluje czytelnikami i kreuje niezdrową atmosferę . Chyba że .... oto w tej dziennikarskiej robocie chodzi ?
A
Andrzej Adamski
Strzeżcie się, pracownicy Pogotowia! Słusznie nagłaśniacie sprawę, bo SM i Policja najwyraźniej próbują zatuszować śmierć przewożonego człowieka. Tak, jak kiedyś oskarżono pracowników Pogotowia w sprawie śmierci Pyjasa, teraz też może być.

Może dziwne, ale zgadzam się.
B
Bydgoszczanin
Panie Młodzikowski!Zamiast robić referendum w sprawie odwołania Dąbrowicza,trzeba zrobić referendum
w sprawie likwidacji pasożyta jakim jest Straż Miejska.Mamy wkrótce wybory i ja jako podatnik
i mieszkaniec Bydgoszczy chcę żeby tanim kosztem z wyborami,głosować nad sensem utrzymywania
policyjnych "emerytów" i wszelkiej maści nieudaczników którzy się tam zakotwiczyli.Zamiast pilnować
ładu i porządku w mieście,to wożą swoje tyłki samochodami bo jaśnie państwu za ciężko chodzić
piechotą.Najłatwiej jest się położyć w samochodzie z foto-radarem(ul.Inwalidów)albo łapać na ulicy
Fordońskiej odwracając radar w kierunku starego Fordonu zgarniając kierowców jadących do miasta
i mających 200 m.dalej zwiększenie szybkości do 70km.Będę głosował z całą rodziną (6 osó na
każdego kandydata do samorządu,który zagwarantuje,że zrobi wszystko aby tych leni nie było na naszym
utrzymaniu.
G
Gość
Komendanta SM powinna natychmiast spotkać dyscyplinarka!To jest karygodne!Przecież straż miejska powinna czuwać nad bezpieczeństwem ludzi a nie zakładać jakieś rury na koła.Kiedyś nie było straży miejskiej i było bezpieczniej!Posłowie w ramach ograniczeń w finansach publicznych zlikwidować straż miejską i wiejską!
d
dibis
Strzeżcie się, pracownicy Pogotowia! Słusznie nagłaśniacie sprawę, bo SM i Policja najwyraźniej próbują zatuszować śmierć przewożonego człowieka. Tak, jak kiedyś oskarżono pracowników Pogotowia w sprawie śmierci Pyjasa, teraz też może być.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska