- Dyżurny otrzymał zgłoszenie, że na numer alarmowy zadzwoniła kobieta skarżąc się na silny ból i prosiła o pogotowie, nie jest jednak w stanie otworzyć drzwi wejściowych - relacjonuje sierż. sztab. Maciej Szarzyński, p.o. oficera prasowego policji w Grudziądzu.
- Gdy patrol dotarł pod wskazany adres, na miejscu znajdowały się już załogi straży pożarnej i pogotowia.
Policjanci wspólnie ze strażakami wypchnęli bramę wjazdową, by karetka mogła przejechać, a następnie udali się do mieszkania kobiety.
CZYTAJ TEŻ: Policjant z „drogówki” w Grudziądzu uratował życie 1,5-miesięcznego dziecka
Jak się okazało, drzwi zewnętrzne były zamknięte, a ze środka dobiegały stłumione odgłosy wzywające pomocy. - Na podłodze leżała półprzytomna kobieta. Została zabrana przez karetkę do szpitala - dodaje sierż. sztab. Maciej Szarzyński.
Na miejscu nie było nikogo z członków rodziny oraz sąsiadów. By powiadomić o sytuacji rodzinę 67-latki, policjanci zatelefonowali do bliskich z telefonu komórkowego poszkodowanej.
WIDEO. Policjanci z Grudziądza, podczas jednej ze służb ratowali też m.in. jeża.
Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja
