Na stronach internetowych nie brak ogłoszeń o pielęgnacji różnych pupili. Są psy, są koty, są też pająki. - Nie martw się kolego, że twój ulubieniec nie ma apetytu - pisze ktoś bardziej doświadczony do zatroskanego hodowcy. - Ptasznik kędzierzawy często robi sobie takie głodówki.
Do mieszkania 24-letniego włocła-wianina na osiedlu Zazamcze policjanci wkroczyli w styczniu tego roku. Znaleźli tam hodowlę pająków z chronionego gatunku ptasznik kędzierzawy. Ostatecznie w tej kwestii wypowiedział się biegły z zakresu ochrony gatunkowej roślin i zwierząt zagrożonych wyginięciem, precyzując, że chodzi o ptasznika czerwono kolanowego i czerwono odwłokowego. Te gatunki chronione są Konwencją Waszyngtońską (CITES). To międzynarodowa organizacja, działająca od 1975 roku, kontrolująca handel roślinami i zwierzętami zagrożonymi wyginięciem. Obecnie CITES jest uznawana przez 169 krajów na całym świecie i reguluje handel prawie 34 tys. gatunkami roślin i zwierząt.
Ptasznik kędzierzawy to duży pająk, zamieszkujący wilgotne lasy tropikalne Kostaryki. Często też spotykany jest w innych krajach Ameryki Południowej i Środkowej: Brazylii, Panamie, Gwatemali, Wenezueli, Meksyku. Sam kopie sobie kryjówki w ziemi lub zamieszkuje opuszczone norki gryzoni. Dorosła samica dorasta do 8 cm, samiec jest nieco mniejszy.
W mieszkaniu na Zazamczu policjanci znaleźli dorosłą samicę i około 70 małych pająków. Małe pająki Krzysztof W. sprzedawał na aukcji internetowej po 4,99 zł. W toku wszczętego dochodzenia ustalono, że młody mężczyzna na trzech aukcjach internetowych zaoferował do sprzedaży łącznie około 300 sztuk pająków podlegających ochronie i przeprowadził 94 transakcje.
Krzysztof W., wykształcenie zawodowe, fach wyuczony - malarz, stanął przed sądem i został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Policja zlikwidowała także nielegalną hodowlę, prowadzoną w mieszkaniu.