Zmiany dotyczą Kodeksu karnego i Kodeksu wykroczeń. Ustalona zostanie obligatoryjna nawiązka na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej nawet do 10 milionów złotych, a przede wszystkim kara więzienia za takie przestępstwa aż do 12 lat. To wszystko ma odstraszać potencjalnych sprawców, a zarazem pozwalać państwu karać za nielegalny proceder. Zwiększony zostanie także zakres kompetencji inspektorów ochrony środowiska.
Wiceminister mówi o surowych karach
Proponowane zmiany w ustawie zostały zapoczątkowane przez wiceministra klimatu i środowiska Jacka Ozdobę.
To też może Cię zainteresować
- Wzroście wykrywalności, teraz czas na bardziej surowe kary – podkreślił zaraz po decyzji Sejmu wiceminister Ozdoba. Poinformował, że proponowane zmiany są reakcją na historyczne zaniedbania w zakresie realnej walki z przestępcami środowiskowymi.
- Praktyka stosowania dotychczasowych przepisów pokazuje, iż obecne sankcje karne są niewystarczające i nie powstrzymują sprawców przed popełnianiem przestępstw przeciwko środowisku. Dziękuję za ponadpartyjne poparcie naszej inicjatywy – dodał
Projekt nowelizacji przewiduje m.in.: podniesienie dolnej oraz górnej granicy kary pozbawienia wolności nawet do 12 lat za nielegalny import odpadów do Polski. Podniesienie dolnej granicy kary pozbawienia wolności spowoduje w niektórych przepisach brak możliwości orzekania kary w zawieszeniu, co ma być reakcją na łagodne, nieproporcjonalne dla negatywnych skutków dla środowiska wyroki sądów.
Za niszczenie trzeba będzie zapłacić
Wiceminister Ozdoba wyliczył, iż w ciągu ostatnich 10 lat skazani przestępcy wpłacili na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska tylko 1 mln zł, zaś w roku 2014 roku było to zaledwie 1,5 tys. zł.
- Dlatego inicjujemy zasadę „niszczysz środowisko – będziesz płacił” i wprowadzamy obligatoryjną nawiązkę na rzecz NFOŚiGW w wysokości do 10 milionów złotych. Koniec z bezradnością państwa! - zarzeka się wiceminister.
Środki z zasądzonej nawiązki posłużą nie tylko do usuwania skutków działalności przestępczej, ale także zasilą różne programy ekologiczne w Polsce.
Ukrócą zaśmiecanie lasów?
Podwyższona zostanie także kara grzywny za zaśmiecanie miejsc publicznych - lasów, parków i skwerów. Mandaty mają wzrosnąć z 500 zł do 5 tysięcy.
Zaśmiecanie lasów to także ogromny problem w naszym regionie. W roku 2021 z terenu zarządzanego przez Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych w Toruniu (to całe województwo kujawsko-pomorskie i powiat chojnicki) wywieziono 5,5 tys. m sześciennych wszelkiego rodzaju śmieci, co kosztowało 1,8 mln zł. Z lasów państwowych w całej Polsce wywieziono w ubiegłym roku 90,5 tys. m sześciennych śmieci, a operacja ta co kosztowała 20 mln zł.
Jednak to, co robią leśnicy (i zatrudniane przez nich zakłady usług leśnych), aby pod baldachimem zieleni było czysto, można uznać za kroplę w morzu potrzeb – wciąż jest mnóstwo śmieci, bo ani nie można dostatecznie skutecznie dotrzeć do świadomości ludzi, ani ci nie obawiają się mało dotkliwych kar.
Jeszcze surowiej proponuje się traktować sprawców wypalania gruntów rolnych, obszarów kolejowych, pasów przydrożnych, traw, trzcinowisk i szuwarów. W takich przypadkach maksymalna grzywna zostanie podwyższona do 30 tys. zł.
Inspektor nie pokaże legitymacji
Wprowadzone zostaną również dodatkowe uprawnienia dla inspektorów ochrony środowiska, którzy nie będą musieli okazywać legitymacji w przypadku prowadzenia wielu czynności zawodowych.
To też może Cię zainteresować
Chodzi m.in. o obserwację i rejestrację przy użyciu środków technicznych (w tym technik satelitarnych i bezzałogowych statków powietrznych) obrazu zdarzeń oraz dźwięku towarzyszącego tym zdarzeniom, o gromadzenie i zabezpieczanie dowodów popełnienia przestępstwa lub wykroczenia, o oględziny dostępnych publicznie pomieszczeń i innych miejsc.
