Przygotowana trasa liczyła 5 km, jednak po ostatnich deszczach trzeba ją było skrócić do 3 km. Ale i tak niektóre zaprzęgi grzęzły w błocie.
- Przejechanie dystansu wymagało dużej sprawności fizycznej i wiele siły od ludzi i zwierząt - opowiada Jacek Nowak, prezes Sfory Nakielskiej. Zapewnia, że zawody przeprowadzono bezpiecznie, pomimo trudnych warunków nikt nie ucierpiał. Bez szwanku zakończyli rywalizację maszerzy i zwierzęta.
Startów było 60. Rozegrano wszystkie kategorie: kanikross (bieg z psem na uwięzi), bikejoring (jazda na rowerze z psem),scooter (jazda na hulajnodze z psem) . Na trasie zobaczyć można było także zaprzęgi składające się z wózków 3- i 4-kołowych.
Rywalizowali juniorzy, seniorzy i weterani, kobiety i mężczyźni.
Atrakcją imprezy była także krajowa wystawa szpiców i psów ras pierwotnych. Po raz pierwszy postanowiono ją połączyć z zawodami. Cieszyła się zainteresowaniem właścicieli czworonogów.
- Zgłoszonych zostało sto psów, nie tylko hodowców z Polski, także z Niemiec, Danii, Litwy. Na wystawie zaprezentowano zwierzęta 15 ras pochodzących z ośmiu krajów - informują „Pomorską” organizatorzy wydarzenia.
Organizatorem: Stowarzyszenie Miłośników Psów Zaprzęgowych „Sfora Nakielska”, które działa w powiecie czternaście lat. Kiedyś wyścigi odbywały się w Dębogórze koło Kcyni, potem w podnakiel-skim Paterku, a od kilku lat w Minikowie. Na kolejne takie zawody prezes „Sfory” Jacek Nowak zaprasza do Minikowa w maju przyszłego roku. Jak zawsze będzie co oglądać. To widowiskowy sport.