Zgodnie z ustawą o pieczy zastępczej wynagrodzenie dla rodzin zastępczych nie może być niższe niż 2 tys. zł. W powiecie tucholskim będzie nie mniejsze niż 3 tys. zł. A może być wyższe, bo do 3 tys. 800 zł - w zależności od rodzaju i funkcji, jaką rodzina zawodowa pełni. Czy jest to rodzina zawodowa, specjalistyczna czy o charakterze pogotowia rodzinnego lub rodzinny dom dziecka.
Oprócz wynagrodzenia dostaje się też środki na każde dziecko. Jednak to nie finanse są najważniejsze, tylko cel - pomoc dzieciom.
Katarzyna Kotowska podkreśla, że mimo licznych kampanii trudno o nowe rodziny zastępcze, bo to wielkie wyzwanie. - Ale poczucie, że można pomóc chociaż jednemu dziecku jest bezcenne - mówi. - Dlatego jeżeli ktoś czuje taką potrzebę w sercu i bardzo chciałby pomóc, to mogę zapewnić, że potem z pewnością poczuje, że jego życie staje się pełniejsze.
Gdy rodziny biologiczne zaniedbują własne dzieci, maluchy trafiają do pieczy zastępczej. Kotowska informuje, że owe zaniedbania często wiążą się z alkoholem i warunkami w domu czy przemocą. Coraz częściej pojawia się też molestowanie seksualne.
- Te dzieci są fantastyczne, potrzebują dużo ciepła, miłości, akceptacji, zrozumienia. Ich świat w jednej chwili runął. Nie mają nikogo, trafiają do obcych ludzi, których muszą nazywać ciociami, wujkami. Dzieci nie są niczemu winne, one są bezbronne - szukają przytulenia, pogłaskania, chociaż troszeczkę ciepła - mówi Anna Toby, dyrektorka Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Tucholi.
Od lutego w powiecie tucholskim będzie pięć rodzinnych domów dziecka, dotąd były trzy. Ze względu na to, że coraz więcej dzieci potrzebuje wsparcia, PCPR poprosił dwie zastępcze rodziny zawodowe, by zgodziły się wziąć na wychowanie więcej dzieci. Tak przekształcono je w rodzinny dom dziecka. W dwóch domach dziecka, w których powinno się znajdować 28 dzieci, przebywa 37. Łącznie 182 dzieci jest w pieczy zastępczej, z czego 59 z innych powiatów, natomiast z tucholskiego w innych powiatach jest tylko 15. - Bo staramy się i dbamy o to, żeby nasze dzieci umieszczać na terenie naszego powiatu, żeby rodziny biologiczne miały łatwiejszy kontakt i łatwiejszą współpracę z rodzinami zastępczymi w celu powrotu dzieci do rodzin biologicznych - informuje Toby.
Dyrektorka dziękuje rodzinom zastępczym za trud, jaki wkładają w funkcjonowanie dzieci w ich rodzinach i ich wychowanie. Przyznaje, że to jest trudna praca. Choć nie brakuje problemów, to może znajdą się kolejni chętni do założenia rodziny zastępczej.
