https://pomorska.pl
reklama

Wzruszający pogrzeb ofiar podwójnego zabójstwa w Radomiu. Tłumy żegnały Paulinę i Miłoszka...

WIT
Jarosław Kwiatkowski
W czwartek, 18 maja odbył się pogrzeb 30-letniej Pauliny i jej półtorarocznego synka Miłosza. Obydwoje zostali zamordowani w piątek, 12 maja na osiedlu Gołębiów w Radomiu.

Msza pogrzebowa odbyła się o godzinie 13 w kościele świętego Piotra Apostoła w Radomiu. W ostatniej drodze matce i synowi towarzyszyła pogrążona w wielkim smutku rodzina, przyjaciele, bliscy, sąsiedzi i mieszkańcy naszego miasta.

Ogromna rozpacz i łzy

Na widok trumien dosłownie nikt nie mógł opanować łez. Pierwszą, w której spoczęła Paulina z kaplicy, gdzie było pożegnanie do kościoła wnieśli żałobnicy, a maleńką, białą, w której spoczął Miłoszek niosła rodzina.
- Jesteśmy tu po to, by modlić się, zrobić rachunek sumienia i dziękować Bogu - rozpoczął mszę pogrzebową ksiądz kanonik Henryk Mochol, proboszcz parafii świętego Piotra Apostoła w Radomiu. Odniósł się do pogrążonej w żalu i smutku rodziny.

- Według nauki Kościoła Katolickiego Miłosz jest już w niebie i cieszy się obecnością Boga. Ufamy, że niedługo będzie tam również jego mama - podkreślił.

CZYTAJ TEŻ: Radom. Morderstwo matki i dziecka na Gołębiowie. Zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem

Proboszcz parafii wspomniał taż o Świętej Rodzinie. Święty Józef, nie będąc ojcem biologicznym Jezusa, słyszy we śnie od anioła, by zaopiekował się Maryją i jej dzieckiem i robi to bez wahania.

- Był mężczyzną, a zadaniem mężczyzny jest bronić swojej rodziny. Paulina tego nie zaznała. Gdy uciekła do rodzinnego domu, wydawałoby się, że będzie tam już bezpieczna ze swoim synem, jednak stało się inaczej - powiedział ksiądz proboszcz.

Zaapelował jednocześnie do kobiet, aby na tyle, na ile można, starannie dobierały towarzyszy życia, a mężczyzn prosił, by byli ostoją dla kobiet i swoich rodzin.

Śmierć trudna i niezrozumiała

- Ta śmierć jest wielce niezrozumiała, wielce trudna i wielce niepotrzebna. Życie ziemskie to jednak tylko fragment naszej podróży, której celem jest wieczność - dodał duchowny.

Proboszcz dziękował Paulinie za jej odwagę, za to że tak dbała o swoje dziecko również wtedy, gdy jeszcze nosiła je pod sercem.

Dalsze uroczystości pogrzebowe odbyły się na cmentarzu komunalnym na Firleju, gdzie spoczęła Paulina i jej synek.

- Jestem wstrząśnięta tym, co się wydarzyło. Nie rozumiem dlaczego tak się stało. Łzy same cisną się do oczu - powiedziała nam jedna z uczestniczek pogrzebu.

CZYTAJ TEŻ: Radom. Makabryczne zabójstwo matki z dzieckiem na Gołębiowie. Sąsiedzi o tragedii

ZOBACZ TEŻ: Prokuratura o podwójnym zabójstwie w Radomiu

Wybrane dla Ciebie

Dodatkowe 2150 złotych dla osób powyżej 75. roku życia. Jak dostać bon senioralny?

Dodatkowe 2150 złotych dla osób powyżej 75. roku życia. Jak dostać bon senioralny?

Moda w uzdrowiskach. Takie ubrania kupisz w Ciechocinku i Inowrocławiu

Moda w uzdrowiskach. Takie ubrania kupisz w Ciechocinku i Inowrocławiu

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska