Pociągi Arrivy do Kutna jeszcze kursują. Ale nie wiadomo, czy będą po 1 stycznia. Chociaż taką nadzieję mają i władze województwa, i pasażerowie.
Urzędowi marszałkowskiemu w Toruniu udało się doprowadzić do podpisania umów - dotyczących finansowania połączeń - z samorządami województw: wielkopolskiego, warmińsko-mazurskiego i pomorskiego. Pozostała jednak nierozwiązana kwestia finansowania przewozów na trasie Toruń - Kutno. Chodzi o odcinek od Kalisk Kujawskich do Kutna w województwie łódzkim.
Jak poinformowała nas Beata Krzemińska, rzeczniczka urzędu marszałkowskiego, rozmowy w tej sprawie trwają.
Czytaj: Uwaga! Na tory Kujawsko-Pomorskiego nadjeżdża Arriva
Tymczasem klub radnych PiS w sejmiku samorządowym przygotował projekt stanowiska, skierowanego do samorządu województwa łódzkiego o sfinansowanie w przyszłym roku połączeń kolejowych na odcinku linii kolejowej nr 18 od stacji Kaliska Kujawskie do stacji Kutno i od stacji Kutno do stacji Kaliska Kujawskie. Ale sejmik większością głosów tego stanowiska nie przyjął. Dlaczego?
- Marszałek przekonywał, że to stanowisko mogłoby zaszkodzić rozmowom prowadzonym w tej sprawie - wyjaśnia Wojciech Jaranowski, radny wojewódzki. Rozmowy te, jak się dowiedzieliśmy, idą w dobrym kierunku. Możliwe, że przynajmniej dwa połączenia zostaną uratowane. Ale radnych z klubu PiS takie rozwiązanie nie zadowala. - Powinny być zachowane co najmniej cztery połączenia - uważa włocławski radny Wojciech Jaranowski.
Czytaj: Arriva przejmie więcej połączeń. Podróż pociągiem będzie przyjemniejsza?
Czytaj e-wydanie »