Z Brodnicy turysta wyjedzie zadowolony

- Zagraniczni turyści, słysząc doniesienia medialne o powodzi w Polsce mogli się wystraszyć i stąd mniejsze zainteresowanie spędzeniem wakacji na Pojezierzu. Ba, mieliśmy kilka telefonów z Warszawy z zapytaniem, czy u nas woda nie wylewa. Uspokajaliśmy, że w Brodnicy i okolicach wszystko jest w jak najlepszym porządku. Teraz, gdy sezon jest w pełni, nie narzekamy na brak zainteresowania ze strony turystów zarówno polskich jak i zagranicznych - dodaje pani Elwira.

Czego może się spodziewać turysta odwiedzający punkt informacji w Brodnicy? Na pewno otrzyma - i to już na wejście - listę miejsc noclegowych. Takich na każdą kieszeń. Agroturystyka, ośrodki wypoczynkowe, hotele, pola namiotowe, schroniska młodzieżowe - pięć stron A4 z dokładnymi adresami, telefonami. Do tego kilka stron z informacją o brodnickich zabytkach. Kilka słów historii. O resztę można dopytać lub znaleźć w przewodnikach. Te też dostaniemy na własność.
- Pierwszy to przyrodniczy przewodnik po Brodnicy i okolicy wydany przez nasz urząd miasta - mówi Elwira Urbańska.

Druga książeczka to "Gotyckie ślady nad Drwęcą". Znajdziemy w niej informacje nie tylko o zabytkach Brodnicy, ale i Ostródy, Nowego Miasta Lubawskiego. Jeśli będzie nam jeszcze mało - możemy na miejscu kupić dodatkowe przewodniki. - Dla amatorów wędkowania mamy przygotowany i wydrukowany poradnik z opisem jezior i najczęściej spotykanych ryb w danym akwenie - mówi Ewa Streżyńska, pracownik informacji turystycznej.

Do Brodnicy i na Pojezierze przyjeżdżają zorganizowane grupy, rodziny - na dłuższy pobyt lub na jeden dzień. Po to by pozwiedzać chociażby ruiny zamku, Farę, muzealne ekspozycje. - Coraz więcej jest też turystów - pątników. Przez Brodnicę przebiega szlak Jakubowy. Od dwóch lat cieszy się on rosnącą popularnością - mówią panie z IT.

Pielgrzymi, którzy zajrzą do punktu informacji w Brodnicy otrzymają potwierdzenie dotarcia do kolejnego odcinka szlaku. - Co prawda skończyły się nam już paszporty jakubowe, ale jako jedni z nielicznych mamy pieczątkę potwierdzającą odwiedzenie szlaku - mówi pani Ewa.
Cała trasa liczy 240 kilometrów. Rozpoczyna się w Olsztynie - w katedrze św. Jakuba, kończy w Toruniu w kościele św. Jakuba. Kto chce pokonać odcinek zahaczający o Brodnicę powinien wyruszyć z Iławy lub Nowego Miasta przez Kurzętnik, Lipowiec, Lipowiec-Rumunki, Szramowo, Pokrzydowo, Bachotek, Mariany, Tamę Brodzką do Brodnicy. Krótszy odcinek z Nowego Miasta do Brodnicy liczy zaledwie 24 kilometry. W każdej kolejnej miejscowości są miejsca warte odwiedzenia. W Szramowie będzie to budynek nieczynnej stacji kolejowej, w Kurzętniku kościół, czy ruiny zamku. - Wiele osób wybiera się na szlak samochodem. Pokonuje dane odcinki w kolejne weekendy. Żałują tylko, że wzdłuż trasy nie ma jeszcze miejsc noclegowych. Gdy chce się je znaleźć trzeba nieco zboczyć z trasy i nadrobić kilka lub kilkanaście kilometrów. Ale co wytrwalsi i tak wędrują na taką pielgrzymkę - mówi Ewa Streżyńska.
Brodnicka informacja turystyczna, w sezonie turystycznym jest czynna codziennie, również w weekendy. Po informacje można się zgłaszać między godz. 9 a 17.