Przeciwnicy lokalizacji elektrowni wiatrowych są przekonani, że konsultacje, które były przeprowadzone na terenie gminy nie są obiektywne. Dlaczego? - Domena internetowa, którą posługuje się firma konsultingowa jest opłacana przez osoby powiązane z firmą wiatrakową. Co więcej w zarządach obu firm zasiadają te same osoby - wyjaśniał podczas sesji Mieczysław Toś, radny powiatu wąbrzeskiego.
Co na to przedstawiciele firmy wiatrakowej? Przyznają, że przedsiębiorstwa są połączone przez osobę jednego z prezesów. Jednak są oni przekonani, że nie miało to zupełnie wpływu na wynik przeprowadzonych konsultacji.
- Prezes zasiada w zarządzie kilkudziesięciu innych spółek. Jestem przekonany, że firma przeprowadziła badania zupełnie obiektywnie. Sam prowadziłem podobny sondaż przed ankieterami i mieliśmy podobny wynik - wyjaśnia Piotr Ciuryło, przedstawiciel Eko Parku.
Wójt Skonieczka: - O wyborze firmy przeprowadzającej konsultacje decydowała cena
Innego zdania są przeciwnicy lokalizacji wiatraków w gminie. Dlatego myślą, aby o zaistniałej sytuacji powiadomić odpowiednie służby, które mają zbadać te zależności.
Jakim kryterium kierowała się gmina przy wyborze firmy przeprowadzającej konsultacje? - Ceny. A warunkiem przystąpienia do przetargu było doświadczenie w przeprowadzaniu badań ankietowych - mówi Marcin Skonieczka, wójt gminy Płużnica i dodaje: - Ankiety są materiałem pomocniczym dla radnych. To od nich zależy, które elektrownie staną w gminie.
Podczas sesji głos zabrali również zwolennicy lokalizacji elektrowni wiatrowych. - Czy nie zdają sobie państwo sprawy, że zmieniając odległość usytuowania turbin wiatrowych krzywdzicie również nas? Dochód jaki mielibyśmy osiągnąć z wiatraków pozwoliłby nam godnie żyć. Wiatraki dają nam taką szansę. Nie bez znaczenia są również zyski jakie wpłyną do gminy - przekonywał Zbigniew Lemieszek, mieszkaniec Kotnowa. Aleksandra Ottowicz, mieszkanka Wiewiórek zadała bardzo konkretne pytanie radnym: - Proszę podać mi alternatywne źródła finansowania dla gminy jeśli do budżetu nie będą wpływały podatki z elektrowni wiatrowych. Odpowiedzi udzielił jej radny Józef Kucięba. - Tyle lat żyliśmy bez wiatraków i jakoś sobie radziliśmy.