Ciągnik zaczął się palić w czwartek wieczorem. - Kierowca poczuł dym, a po chwili płomienie objęły całą maszynę - informuje Piotr Kołtacki, rzecznik prasowy straży pożarnej.
W gaszeniu pożaru wzięły udział trzy zastępy straży pożarnej. Na miejscu pojawili się również ratownicy medyczni. Na szczęście kierowcy nic się nie stało.
- Przyczyna pożaru nie jest znana, a straty sięgają ponad 400 tysięcy złotych - dodaje Piotr Kołtacki.
Czytaj e-wydanie »