Decyzję o aresztowaniu mężczyzn na trzy miesiące, na wniosek prokuratora rejonowego podjął grudziądzki sąd. Jeden ze złodziei będzie przebywał pod dozorem policji. Mężczyzna musi trzy razy w tygodniu odwiedzać grudziądzką komendę
Złodzieje wpadli przypadkowo. Do rutynowej kontroli zatrzymali ich mundurowi z drogówki.
Więcej grzechów na sumieniu
Okazało się, że mężczyzna, który prowadzi samochód jest pijany. W organizmie miał prawie 1,5 promila alkoholu. Co więcej, forda fiestę, którym grudziądzanie podróżowali, ukradli wcześniej z ulicy Chrobrego.
W trakcie przesłuchania wyszło na jaw, że nie tylko ford fiesta padł łupem złapanych właśnie rabusiów. - Na początku sierpnia próbowali ukraść samochód marki hyundai, który był zaparkowany przy ul. Łyskowskiego. Nie udało się, gdyż auto miało wyładowany akumulator i złodzieje nie mogli nim odjechać. Z bagażnika zabrali jedynie wędki teleskopowe i klucze nasadowe - informuje Marzena Solochewicz-Kostrzewska, rzecznik prasowy policji.
Przyjeżdżają jak do luksusowego salonu
Niestety, z roku na rok zwiększa się liczba kradzieży aut w naszym mieście. Od czerwca 2008 roku do dziś, skradziono ich około 40. Część z nich padło łupem miejscowych rabusiów, cześć została skradziona przez przyjezdnych.
- Kradną zarówno złodzieje z Grudziądza, jak i z innych miast. Samochody najczęściej giną na osiedlach, przede wszystkim na Rządzu i Strzemięcinie. Mieszkańcy często zostawiają swoje auta bez żadnych zabezpieczeń. Zdarza się nawet, że ich nie zamykają. To zachęca rabusiów - ostrzega Marzena Solochewicz - Kostrzewska.
Mniej samochodów ginie w centrum miasta. Zdaniem policjantów, wpływ na to ma coraz bardziej rozbudowana sieć miejskiego monitoringu.