Nazwa spółki Elwind sugeruje, czym się państwo zajmujecie…
Rzeczywiście kojarzy się ona z naszym profilem działania. Powstała z połączenia dwóch słów „elektryczna winda”, tworząc skrót ELWIND.
Od razu wszystko jasne!
Zajmujemy się głównie dostawą i montażem urządzeń dźwigowych czyli wind osobowych, wind towarowych, platform dla osób niepełnosprawnych ale także realizacją różnych indywidualnych, niestandardowych zamówień klientów w tym zakresie.
A to wymaga jednostkowego podejścia do problemu?
Konieczność poszukiwania niecodziennych rozwiązań, choć angażuje wiele wysiłku, pozwala na stworzenie wyjątkowych urządzeń, a to z kolei daje nam olbrzymią satysfakcję.
Mówi pani o rozwiązaniach niestandardowych?
W tych szczególnych przypadkach tworzymy od podstaw specjalne projekty, których zadaniem jest sprostanie trudnym i nietypowym wymaganiom użytkowym i architektonicznym.
Które wasze realizacje były szczególnie skomplikowane, a zarazem spektakularne?
Dobrym przykładem realizacji projektów specjalnych jest chociażby dźwig teatralny do przewozu prospektów scenicznych. Urządzenia zaprojektowano dla Opery Nova w odpowiedzi na konieczność przewozu kilkunastometrowych rulonów dekoracji scenicznych. Innym indywidualnym projektem wartym wspomnienia jest podnośnik do transportu naczep samochodów typu TIR. Jego zainstalowanie umożliwia rozładunek bardzo dużych gabarytowo elementów wprost z samochodu ciężarowego bezpośrednio do magazynów znajdujących się na piętrze gmachu Opery, bez konieczności pokonywania skomplikowanej drogi transportowej wewnątrz budynku.
Z czym aktualnie boryka się branża, w której działacie już od 36 lat? Jesteście zdecydowanie najbliżej branży budowlanej.
Od dłuższego czasu mówi się o konieczności zmiany rozporządzenia na temat warunków technicznych budynków i zmiany wymagań stawianym instalacjom dźwigów osobowych. Wyraźnie widać presję społeczną na zaostrzenie obowiązujących wymogów, aby coraz niższe budynki wyposażone były obligatoryjnie w windy. Biorąc pod uwagę strukturę wiekową społeczeństwa oraz nasze przyzwyczajenia i oczekiwania związane z podnoszeniem komfortu życia - jest to właściwy kierunek. Idzie on w parze z ogólną tendencją do pokonywania barier architektonicznych. Zdecydowanie prościej rozwiązać ten problem kompleksowo już na etapie projektu nowego budynku.
A co z obiektami zbudowanymi wiele lat temu?
Dla istniejących budynków uruchamiane są programy finansowe, które mają pomóc w ich adaptacji zgodnie z koncepcją szeroko pojętej dostępności, jednakże założenia te nierzadko napotykają trudności w postaci braku miejsca w istniejącym budynku na usytuowanie dźwigu o określonych wymiarach. W takich sytuacjach często jedynym rozwiązaniem jest dobudowa szybu dźwigowego do istniejącego budynku lub zastosowanie rozwiązania bardziej kompaktowego o mniejszej kabinie.
Klient zawsze może liczyć na wszechstronną pomoc w tym zakresie?
Z szerokiej oferty dostawców pomagamy wybrać urządzenia, które najlepiej sprawdzą się w konkretnym budynku. Proponujemy takie rozwiązania, które optymalnie wykorzystują dostępną przestrzeń, a także, co jest równie istotne, dopasowujemy je do założonego budżetu.
Mówimy tutaj o indywidualnych zamówieniach?
Każdy projekt w tej branży musi być potraktowany indywidualnie, ponieważ każdy budynek ma swoją specyfikę. Realizacje są bardzo różne i wymagają od urządzeń różnych funkcjonalności, dotyczą też bardzo różnorodnych budynków jak chociażby budynków biurowych, przemysłowych, służby zdrowia czy ostatnio, coraz częściej, również domów jednorodzinnych.
To nowa tendencja na rynku?
To szeroko otwierający się segment rynku. Widzimy duży wzrost zainteresowania urządzeniami, które w prosty sposób można zainstalować w domu jednorodzinnym. Warto podkreślić, że obecnie takie windy czy platformy pozwalają na naprawdę bardzo spersonalizowany, indywidualny design. Do tego są łatwe w adaptacji, ciche i energooszczędne.
Trudno się więc dziwić że coraz więcej klientów poszukuje do swoich domów rozwiązań, które ułatwią im funkcjonowanie teraz czy w przyszłości.
Rynek ten z pewnością będzie dynamicznie się rozwijał.
Oprócz komfortu użytkowania ważne jest bezpieczeństwo.
Oczywiście. Mamy świadomość, że zainstalowane przez nas urządzenia wykorzystywane są każdego dnia przez tysiące osób. Dlatego tak ważny jest właściwy dobór produktu, dobrze wyszkolona kadra, profesjonalny serwis i stała współpraca z Urzędem Dozoru Technicznego.
Dzięki temu bierzecie pełną odpowiedzialność za swoje produkty?
To są niezbędne elementy. Właśnie w celu zapewnienia pełnego bezpieczeństwa użytkowania, urządzenia te objęte są stałym nadzorem i konserwacją. Poprawna praca urządzeń oraz ich długa żywotność zależą w dużej mierze od właściwej opieki serwisowej.
Podkreśla pani, że w swojej działalności skupiacie się na naszym województwie. Co wpływa na taki zakres terytorialny?
Koncentrujemy się głównie na województwie kujawsko-pomorskim, dlatego, że, jak wspomniałam, w tej branży bardzo istotny jest niezawodny i szybki serwis. W chwili obecnej Elwind otacza opieką serwisową ponad 1000 urządzeń do transportu pionowego. Co niezmiernie istotne - dysponujemy największą w województwie własną siecią serwisową. Nasi konserwatorzy na stałe stacjonują w największych miastach regionu. Mamy brygady w Bydgoszczy, Toruniu, Inowrocławiu, czy Grudziądzu, co pozwala na szybką reakcję i utrzymywanie jakości obsługi na najwyższym poziomie. To są nasze atuty. Od jakiegoś czasu rozszerzamy nasze struktury również o okoliczne województwa, w szczególności województwo pomorskie, kładąc nacisk na zagwarantowanie dobrego serwisu również w tych lokalizacjach.
Jakie wyzwania stoją przed branżą?
Branża dźwigowa rozwija się niezmiernie szybko. Widać to na wielu płaszczyznach, takich jak energooszczędność i proekologiczność rozwiązań, stosowanie najnowszych technologii, daleko idąca personalizacja produktu. Dodam do tego, że lawinowo wzrasta zapotrzebowanie na dźwigi, gdyż większość z nas oczekuje dzisiaj komfortowej windy, która pozwoli szybko przemieścić się pomiędzy piętrami, czy to z dziećmi, z zakupami, wózkiem, rowerem czy nowym meblem. Wydaje się, że obecnie jednym w głównych wyzwań, przed którym stoją firmy działające w tym sektorze jest konieczność szybkiego wyszkolenia profesjonalnych kadr, które obsłużą zapotrzebowanie rynku.
A w tej kwestii jest wiele do zrobienia?
Brakuje szkół, które szkoliłyby monterów i konserwatorów urządzeń dźwigowych. Od kilku lat podejmowane są oddolne inicjatywy branżowe uruchomienia klas o wspomnianym profilu w większych miastach w Polsce. Nie wszędzie jednak udaje się pozyskać pozytywne efekty naboru do szkół, a szkoda, gdyż wydaje się to być zawód z przyszłością. Przedsiębiorcom pozostaje więc we własnym zakresie szkolić kadry, co przy dzisiejszym, dość mobilnym podejściu ludzi wchodzących na rynek pracy nie jest zadaniem prostym. Pamiętajmy, że aby zostać konserwatorem, należy posiadać kwalifikacje potwierdzone egzaminem przeprowadzonym przez Urząd Dozoru Technicznego. Wymagania są duże.
Patrząc w przyszłość, to czy myślicie o innowacyjnych rozwiązaniach? Co można jeszcze w tym zakresie zrobić?
To jest branża, która bardzo dynamicznie się rozwija, wprowadza nowe rozwiązania produktowe, oferuje coraz nowsze funkcjonalności. Widać progres na każdym kroku, a nowe rozwiązania powstają z myślą o naszej wygodzie ale również energooszczędności i szeroko pojętej ekologii.
Rozmawiał Jan Oleksy
___________________________
ELWIND Sp. z o.o.
Bydgoszcz, ul. Podleśna 41
tel. +48 52 325 49 80
email: [email protected]