Wczoraj Andrzej Słowiński, pocztowiec z Włocławka, odebrał z rąk prezydenta Władysława Skrzypka 120 złotych. Włocławianin domagał się od Urzędu Miasta zwrotu kosztów badań lekarskich wymaganych przy wydaniu nowego prawa jazdy. Dokumenty Andrzeja Słowińskiego, archiwizowane w ratuszu, zaginęły z powodu, jak to określił poszkodowany, "czyjegoś bałaganiarstwa". Włocławscy urzędnicy kategorycznie nie zgadzają się z roszczeniami pana Andrzeja. Prezydent uznał jednak, że czuje się odpowiedzialny za to całe zamieszanie i oddał pieniądze z własnej kieszeni.