Informacje o tym, że posłowie i senatorowie z naszego regionu wywalczyli 5 milionów złotych na zakup tomografu komputerowego dla włocławskiej filii Centrum Onkologii przy ulicy Królewieckiej wywołała reakcję lekarzy ze Szpitala Wojewódzkiego. Jeden z nich, Piotr Tyrjan napisał:
- _Nie jestem wrogiem Centrum _Onkologii, ale pozwolę sobie zwrócić uwagę (...) popierającym i zabiegającym o rozwój tej placówki, że we Włocławku istnieje jeszcze Szpital Wojewódzki, w którym nie ma dobrego sprzętu diagnostycznego.
Szpital Wojewódzki we Włocławku rzeczywiście nie ma wielu urządzeń, które wykorzystuje nowoczesna medycyna we wczesnym rozpoznawaniu chorób. Brakuje na przykład rezonansu magnetycznego, a tomograf kompute- rowy jest już mocno wyeksploatowany. Jak się dowiedzieliśmy, swego czasu dyrektor lecznicy Bronisław Dzięgielewski wystawił tomograf na sprzedaż "po cenie złomu". Niestety, na to urządzenie nie znalazł się nabywca, więc pracuje nadal...
Zdarzają się jednak takie sytuacje, że wyniki badań wykonanych z użyciem tomografu, nie do końca są wiarygodne. Zdekapitalizowany sprzęt diagnostyczny na pewno nie ułatwia leczenia.
Czasy, gdy lekarzowi wystarczyła słuchawka do postawienia diagnozy, dawno minęły. Piotr Tyrjan nie kryje rozżalenia: - Codziennie w naszym szpitalu na dyżurach lekarze i pielęgniarki korzystając ze "złomu" walczą o życie i zdrowie włocławian - podkreśla. - W tym czasie w Centrum Onkologii światła są zgaszone.
W ubiegłym roku w Szpitalu Wojewódzkim kompletnie wymieniono wyposażenie bloku operacyjnego. Nowy sprzęt otrzymało laboratorium analityczne i pracownia rentgenowska. To jednak wciąż za mało, żeby włocławska lecznica dogoniła lepiej wyposażone szpitale w Toruniu czy Bydgoszczy.
