https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Z kroniki policyjnej - znikający rower, skradzione grzejniki....

(ever)
Idąc przez miasto z otwartą torebką łatwo można stracić portfel. A gdzie nie należy zostawiać roweru bez opieki? Sprawdźcie.

Przy ul. Dworcowej w Brodnicy do budynku stacji kolejowej PKP zakradł się złodziej. Z wejściem do pomieszczeń nie miał żadnego problemu, bo drzwi zastał otwarte. Będąc w pomieszczeniu uznał, że jedynym cennym przedmiotem są grzejniki, więc zdemontował je i ukradł. W ten sposób jedna ze spółek PKP straciła 12 kaloryferów o wartości 510 złotych.

Przy ul. 18 Stycznia w Brodnicy 55-letnia mieszkanka miasta maszerowała ulicą z otwartą torebką. Z takiej okazji nie mógł nie skorzystać złodziej. Z torebki zabrał portfel w taki sposób, że kobieta nawet się nie zorientowała, że została okradziona. Razem z portfelem pokrzywdzona straciła dowód osobisty, kartę bankomatową i pieniądze. Straty wyliczono na 236 złotych.

W Gorczenicy (gm. Brodnica) złodziej zakradł się do miejscowej remizy strażackiej. Zdemontował układ chłodzenia z chłodni przy siedzibie strażaków ochotników. Z chłodni ulotnił się freon i z chłodzenia nici. Jakby tego było mało złodziej ukradł rurki miedziane i przewód silnikowy. Pokrzywdzony wycenił straty na 600 złotych.

W Szczuce (gm. Brodnica) niemiła przygoda spotkała 26-letnia kobietę. Na terenie jednej z posesji pozostawiła swój rower pewna, że nikt jej jednośladu nie ukradnie. Okazało się jednak, że stojący bez zabezpieczeń rower na podwórku zainteresował złodzieja. Właścicielka zdziwiona bezczelnością złodzieja powiadomiła policję. Straty pokrzywdzona wyceniła na 200 złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska