
W rajdzie uczestniczyła 20-osobowa grupa kolarzy - turystów. Trasa wyprawy wiodła z Kruszwicy do Inowrocławia. Następnie koleją, z przesiadką w Bydgoszczy, do Chojnic. Potem już na rowerach cykliści ruszyli przez Charzykowy, Krojanty, Rytel, Fojutowo i Woziwodę do Tucholi, gdzie przenocowali. Z Tucholi grupa udała się do Cekcyna, a następnie przez Bysław, Wielonek (promem w poprzek Zalewu Koronowskiego) i Koronowo dotarła do Bydgoszczy na dworzec PKP. Efektem dwudniowego rajdu były trzy dziurawe dętki, wyłamany pedał, a przede wszystkim wspaniałe widoki na malowniczej trasie.

W rajdzie uczestniczyła 20-osobowa grupa kolarzy - turystów. Trasa wyprawy wiodła z Kruszwicy do Inowrocławia. Następnie koleją, z przesiadką w Bydgoszczy, do Chojnic. Potem już na rowerach cykliści ruszyli przez Charzykowy, Krojanty, Rytel, Fojutowo i Woziwodę do Tucholi, gdzie przenocowali. Z Tucholi grupa udała się do Cekcyna, a następnie przez Bysław, Wielonek (promem w poprzek Zalewu Koronowskiego) i Koronowo dotarła do Bydgoszczy na dworzec PKP. Efektem dwudniowego rajdu były trzy dziurawe dętki, wyłamany pedał, a przede wszystkim wspaniałe widoki na malowniczej trasie.

W rajdzie uczestniczyła 20-osobowa grupa kolarzy - turystów. Trasa wyprawy wiodła z Kruszwicy do Inowrocławia. Następnie koleją, z przesiadką w Bydgoszczy, do Chojnic. Potem już na rowerach cykliści ruszyli przez Charzykowy, Krojanty, Rytel, Fojutowo i Woziwodę do Tucholi, gdzie przenocowali. Z Tucholi grupa udała się do Cekcyna, a następnie przez Bysław, Wielonek (promem w poprzek Zalewu Koronowskiego) i Koronowo dotarła do Bydgoszczy na dworzec PKP. Efektem dwudniowego rajdu były trzy dziurawe dętki, wyłamany pedał, a przede wszystkim wspaniałe widoki na malowniczej trasie.

W rajdzie uczestniczyła 20-osobowa grupa kolarzy - turystów. Trasa wyprawy wiodła z Kruszwicy do Inowrocławia. Następnie koleją, z przesiadką w Bydgoszczy, do Chojnic. Potem już na rowerach cykliści ruszyli przez Charzykowy, Krojanty, Rytel, Fojutowo i Woziwodę do Tucholi, gdzie przenocowali. Z Tucholi grupa udała się do Cekcyna, a następnie przez Bysław, Wielonek (promem w poprzek Zalewu Koronowskiego) i Koronowo dotarła do Bydgoszczy na dworzec PKP. Efektem dwudniowego rajdu były trzy dziurawe dętki, wyłamany pedał, a przede wszystkim wspaniałe widoki na malowniczej trasie.