Z ograniczoną rolą

     Nowa za dwa lata
     By przekonać się, czy informacje są prawdziwe, zapytaliśmy o plany właściciela przedsiębiorstwa Andrzeja Skibę. - _To nie do końca tak - _odpowiada. - _Rzeczywiście, za dwa, trzy lata chcę zainwestować w nową ubojnię, bo ta nie ma możliwości rozwoju. Nie oznacza to natomiast, że zatrudnieni stracą pracę.
     _Właściciel deklaruje, że część spoza Czerska znajdzie zatrudnienie w Chojnicach, a czerszczanie mogą liczyć na zajęcie w miejscowej ubojni, w której będą wykonywane specjalistyczne prace. - _Ubojnia w Czersku nie będzie zlikwidowana, choć docelowo będę ograniczać jej rolę. Podstawowy ubój będzie gdzie indziej - _podkreśla Skiba.
     Najważniejsza praca
     W czerskiej ubojni Andrzeja Skiby pracuje kilkadziesiąt osób. Są zadowoleni z pracy i liczą, że nie sprawdzą się pogłoski, iż przyjdzie im wkrótce pożegnać się z pracodawcą. Chojnicki przedsiębiorca w Czersku zainwestował przed pięcioma laty, działalność prowadzi w dawnym majątku PSS. Ubój prowadzony jest na obszarze zabudowanym. Nie da się ukryć, że nie wszyscy mieszkańcy są zadowoleni z takiego sąsiedztwa. Nosem kręcą szczególnie latem. Choć wydaje się, że dawno przyzwyczaili się do codziennego widoku ciężarówek ze świniami wiezionymi na ubój i doceniają, że dzięki temu ktoś ma pracę.