Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z roku na rok rośnie zatrudnienie w grudziądzkim Ratuszu

Łukasz Ernestowicz [email protected] 56 45 11 925
Jerzy Gliszczyński
Przez trzy lata rządów prezydenta Roberta Malinowskiego wzrosło zatrudnienie w Ratuszu. Pracę znaleźli w nim ostatnio znajomi skarbnika miasta i prezesa Geotermii Grudziądz.

Krótko po wyborach Robert Malinowski skrytykował swojego poprzednika Andrzeja Wiśniewskiego za przerost zatrudnienia w Ratuszu. Wraz z władzą przejął po nim 222 urzędników.
Jednak już po roku, w urzędzie przybyło 15 etatów.

Ostatnio zatrudnienie spadło, a raczej wzrosło

Najwyższy skok zatrudnienia Ratusz zanotował w 2008 roku. Wtedy, w ciągu zaledwie ośmiu miesięcy, od stycznia do sierpnia, pracę w samorządzie dostało 22 nowych urzędników, a łączna liczba pracowników wzrosła do 259 osób.

Aktualnie w Ratuszu zatrudnionych jest 245 osób. Z prostego porównania wynika, że liczba pracowników administracji samorządowej spadła. Jest to jednak tylko spadek teoretyczny.

Na początku roku z Urzędu Miejskiego wydzielono wydział dróg, który przekształcił się w osobną jednostkę - Zarząd Dróg Miejskich. Liczba urzędników Ratusza zmniejszyła się, bo część z nich przeniesiono do ZDM-u.

- Przejęliśmy dokładnie 17 pracowników - mówi Sylwia Łazarczyk, dyrektor ZDM-u. - I dodatkowo zatrudniliśmy jeszcze dwóch inżynierów.

Pracę otrzymali znajomi

W Ratuszu, po wydzieleniu jednostki, zatrudniono jeszcze trzech urzędników. W sumie w urzędzie i ZDM-ie pracuje teraz 264 urzędników.

Niedawno w Ratuszu na stanowisku kierownika referatu ochrony środowiska zatrudniono szwagra Mariusza Szczubiała, skarbnika miejskiego. Stanowisko obsadzono bez konkursu. Z kolei w ramach robót publicznych do Biura Prezydenta przyjęty został znajomy Marcina Ratajczyka, prezesa Geotermii Grudziądz.

Trzykrotnie pytaliśmy Mariusza Szczubiała o okoliczności zatrudnienia jego szwagra w urzędzie. Trzykrotnie odmówił nam odpowiedzi. Marcin Ratajczyk natomiast zapewnia, że nie miał wpływu na zatrudnienie swojego znajomego.

Prezydent Malinowski rosnące zatrudnienie w Ratuszu tłumaczy potrzebą większej ilości rąk do pracy przy pozyskiwaniu środków unijnych oraz zmieniającymi się przepisami, które nakładają na samorząd więcej obowiązków.

Za mało rąk do pracy w administracji

- Niedługo prawdopodobnie będę musiał zatrudnić dodatkową osobę w Wydziale Edukacji - mówi szef Ratusza. - Bo ministerstwo przymierza się do cięć w kuratoriach i samorządy przejmą od nich obowiązek kontrolowania jakości nauczania w szkołach.

Prezydent podkreśla także, że mimo wzrostu zatrudnienia, grudziądzki Ratusz ciągle jest jednym z trzech najtańszych urzędów miejskich w Polsce. Robert Malinowski niechętnie mówi natomiast o zatrudnieniu znajomych Mariusza Szczubiała i Marcina Ratajczyka.

Prezydent nie wiedział

- Nie interesuje mnie to, czy kierownik referatu ochrony środowiska jest szwagrem pana skarbnika. Sprawdziłem w jaki sposób był zatrudniony. Był wolny etat w Wydziale Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska i ten pan przeszedł do nas ze Starostwa. Nie było konkursu na to stanowisko, bo w takim przypadku nie jest on konieczny - tłumaczy Robert Malinowski i dodaje: - Nie jest nigdzie w przepisach zabronione zatrudnianie krewnych pracowników urzędu. Absolutnie nie przeszkadza mi to, że w Ratuszu pracuje krewny pana Szczubiała.

Prezydent zapewnia, że nie wiedział, że dodatkowy pracownik w jego biurze jest znajomym Marcina Ratajczyka. Podkreśla, że mężczyzna odbywa staż, który opłaca Powiatowy Urząd Pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska