Stowarzyszenie powstało, bo nauczycielki z Wałdowa i Przepałkowa, rodzice i mieszkańcy nie mogli już dłużej patrzeć na stojące pod sklepami dzieci, wałęsające się po ulicy i bez żadnego zajęcia. Chcieli też zrobić coś dla samych siebie.
Nie tylko szkoła
- Działaliśmy pod szyldem szkoły, ale nie wszystko udawało się w ten sposób zorganizować - mówi prezeska stowarzyszenia Beata Kurzyńska. - Stąd pomysł założenia stowarzyszenia.
Pierwsza dotacja wpłynęła z Polskiej Fundacji Dzieci i Młodzieży na projekt związany z budowaniem społeczeństwa obywatelskiego. Za te pieniądze zorganizowali zajęcia w szkole i w domu kultury dla najmłodszych. Zapraszali też na ważne święta i imprezy dla całej społeczności.
Sposób na biedę
Trwa jeszcze realizacja projektu "Nasz sposób na biedę na wsi", który jako jeden z dwóch w województwie otrzymał wsparcie z Fundacji Wspomagania Wsi i Banku Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych SA. Ledwo zdołali przyjąć wszystkich chętnych na kursy wikliniarskie i komputerowe. W wakacje w wiejskich świetlicach na czas polowych prac rodzice mogli przyprowadzać tu dzieci.
Sojusznik na ambonie
Teraz dostali pieniądze z Akademii Rozwoju Filantropii i znowu urządzą kursy wikliniarskie i komputerowe. - Ogłoszenia czyta nam ksiądz z ambony - mówi Halina Kozłowska. - Malujemy plakaty, każdy wie, co się dzieje i co może robić. Staramy się, by były to zajęcia przydatne w życiu, np. dla rolników przygotowaliśmy informacje o tym, jak pisać wnioski z programu SAPARD.
Myślą już o następnych przedsięwzięciach i pomysłów im nie brak.
Z wikliną i komputerami
Tekst i fot. Maria Eichler
Halina Kozłowska i Beata Kurzyńska z ostatnią zdobyczą - potwierdzeniem, że stowarzyszenie otrzymało dotację z Akademii Rozwoju Filantropii.
Stowarzyszenie "Razem w Przyszłość" z Wałdowa może się pochwalić kolejnym sukcesem w zdobywaniu pieniędzy. Tym razem około 15 tys. zł zawdzięcza Akademii Rozwoju Filantropii.
