https://pomorska.pl
reklama

Z wodą do pożaru na wozie konnym

Prezes OSP, Jarosław Kuzioła, został  "Strażakiem Roku 2006"
Prezes OSP, Jarosław Kuzioła, został "Strażakiem Roku 2006" Fot. Monika Smól
Jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej w Trzebczu Szlacheckim obchodziła 65-lecie istnienia.

W 1947 roku Jan Nowak, Albin Szulc i Bronisław Zięba zawiązali OSP w Trzebczu Szlacheckim Prezesem został Zięba, naczelnikiem - Nowak, a skarbnikiem - Jan Staszewski.

Pompa na mięśnie

- Nie było remizy, więc sprzęt, czyli pompę napędzaną siłami mięśni, trzymali u jednego z gospodarzy na podwórku - mówi Jarosław Kuzioła, obecny prezes OSP w Trzebczu Szlacheckim.- Pierwszą strażnicę, w czynie społecznym, wybudowano dziesięć lat później. W latach sześćdziesiątych jednostka została wyposażona w motopompę, a po kilku latach - w wóz ciągnięty przez konie lub traktor.

OSP zarządzali: Jan Nowak, Albin Szulc, Bronisław Zięba, Jan Staszewski, Józef Aleksandrowicz, Kuba Polak, Lucjan Wilczyński. Kilka lat naczelnikiem był Zygfryd Piątkowski.

- Na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych naczelnikiem został mój ojciec, Marian - podkreśla Jarosław Kuzioła. - Podczas jego 25-letniej kadencji wybudowano i oddano do użytku świetlicę wiejską łącznie z remizą strażacką.

W 1987 roku naczelnikiem OSP został Henryk Rutkowski, prezesem - Jerzy Warner. Rok później, został kupiony pierwszy samochód gaśniczy Star 25. Kilka lat później taki sam dostaliśmy z jednostkiGrzybno.

- W 2001 roku otrzymaliśmy nowoczesnego dafa z autopompą z jednostki w Kijewie - dodaje strażak. - Przeszedł remont i służy nam do dziś.

Własnymi siłami

W 2006 roku, na walnym zebraniu, strażacy zdecydowanie odmłodzili zarząd OSP.

- Naczelnikiem został mój brat, Ireneusz, a mnie wybrano prezesem - mówi Jarosław Kuzioła. - Zastępcą naczelnika jest Henryk Rutkowski, skarbnikiem Rafał Musiałowski, a gospodarzem remizy - Ryszard Polak. W półtora roku udało nam się gruntownie wyremontować remizę, kupić i pozyskać nowy sprzęt, między innymi: piłę spalinową do cięcia drzewa, węże, a także mundury. Remont trwał miesiąc, pracował przy nim kto miał ochotę. Wszystko własnymi siłami. Wspomogli nas: wójt, sołtysi, przewodniczący Rady Gminy. Dziękuję im i druhom, którzy zaangażowali się w zrobienie remontu, kosztem czasu poświeconego rodzinom.

Jednostka w Trzebczu to OSP z tradycjami rodzinnymi.

Przez kilkanaście lat druhem był Kuba Polak. Jego syn Ryszard działa na rzecz OSP od 35 lat. Teraz jest gospodarzem remizy, dba o nią. Józef Aleksandrowicz po wojnie był strażakiem. Jego zięć Marian, Kuzioła przez ponad 25 lat był naczelnikiem OSP i czynnym strażakiem aż do śmierci. Jego dwaj synowie: Ireneusz i Jarosław pełnią obecnie najwyższe funkcje w tej jednostce. Syn Ireneusza, Rafał, jest członkiem młodzieżowej drużyny pożarniczej. OSP liczy 24 ochotników i jedną ochotniczkę. Jest nią od kilku miesięcy Kamila Kuzioła.

Od kilkunastu lat druhami są też bracia: Andrzej i Paweł Urbańscy, Krystian i Bartosz Krauze, Bogusław i Piotr Gdaniec. Adam Warnel jest synem Jerzego, który wiele lat działał w zarządzie OSP.

- Najstarszy żyjący strażak to Paweł Murawski - w OSP od kilkudziesięciu lat - mówi prezes. - Jego syn Piotr jest druhem, a jego syn Paweł jest w grupie młodzieżowej. Najstarszy czynny druh to Henryk Rutkowski.

Strażakom marzy się, aby jak najszybciej z dachu starej części remizy został zdjęty eternit.

Klub z pamiątkami

- Chcemy tam stworzyć klub, z pamiątkami, pucharami, dyplomami - wymienia prezes. - W tym roku kupimy pompę pływającą, która wysysa wodę. W przyszłym - nową drabinę. Przydałby się nowy samochód i nosze ortopedyczne.__W tym roku na cztery jednostki z gminy dostaliśmy 50 tysięcy złotych. Nam przypadło 8 tysięcy, z czego 2,6 tysiąca kosztuje pompa. Pomagają sołectwa, czasem dostajemy dotację z Urzędu Marszałkowskiego. Cieszy nas każda pomoc. Na przykład na imprezę z okazji 65-lecia od Chełmżyńskiego Ośrodka Kultury dostaliśmy sprzęt nagłaśniający za darmo. Świetnie nam się także współpracuje z kijewską OSP.

Co druhom daje praca w OSP?

- Zarówno mi, jak i moim kolegom, to daje satysfakcję, że możemy komuś pomóc lub zapobiec nieszczęściu - podkreśla druh Kuzioła. - Miło się potem wspomina udane akcje.

Kadra OSP w Trzebczu to głównie młodzi ludzie.

- Chociaż słyszy się, że wiele osób wyjeżdża za granicę i brakuje druhów to nas to nie dotyczy - mówi. - Co roku ktoś chce do nas dołączyć. Nie każdy jednak ma predyspozycje. Albo ma je nie do wszystkiego. Druhowie jeżdżą na kursy, muszą poradzić sobie ze ścięciem drzewa, ale i z reanimacją. Mamy ratowników medycznych, operatorów sprzętu. Są też dwie drużyny młodzieżowe, które trenujemy. Miło patrzeć na ich zapał, nawet gdy mają umyć wóz strażacki.

Cechy idealnego strażaka?

- Odwaga, dobre zdrowie, umiejętność podporządkowania się do rozkazów, chęć zaangażowania w coś, co nie przynosi dochodu, opanowanie w trudnych sytuacjach, umiejętność zadbania o własne bezpieczeństwo - wymienia Kuzioła.

Monika Smól

Wybrane dla Ciebie

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Skrzydłokwiat po tym zakwitnie bujnie i wystrzeli mnóstwem nowych, młodych liści

Skrzydłokwiat po tym zakwitnie bujnie i wystrzeli mnóstwem nowych, młodych liści

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska