https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Za co pasażer płaci "gapowe"?

MAŁGORZATA GOŹDZIALSKA
Pasażerom, którzy nieświadomie popełnią  błąd, należy się trochę wyrozumiałości...
Pasażerom, którzy nieświadomie popełnią błąd, należy się trochę wyrozumiałości... Fot. Wojciech Alabrudziński
Nie zdążyłeś kupić biletu? Nie szkodzi. W autobusach MPK bilety sprzedają kierowcy, ale trzeba je kasować. I tu rodzi się problem.

Bilety kupione u kierowcy, inaczej niż w kiosku, wymagają skasowania z obu stron. O tym informują wywieszki w autobusie. W nowych wozach dodatkowo instrukcje w sprawie kasowania są wyświetlane. Dotarcie do wywieszek nie zawsze jednak jest możliwe, a poza tym nie jest to ulubione zajęcie pasażerów. Efekt jest taki, że kontrolerzy biletów często "łapią" podróżnych, którzy skasowali bilet tylko z jednej strony. Tłumaczenia, że się nie wiedziało lub nie widziało nie pomagają.

Zaniżenie opłaty za przejazd jest traktowane przez kontrolerów tak samo jak jazda bez biletu. To kosztuje co najmniej 66,50 zł. Tyle bowiem wynosi kara. Trzeba ją jednak zapłacić w ciągu siedmiu dni. Zwłoka w opłacie powoduje, że tzw. opłata dodatkowa rośnie. Agencja Och-rony Osób i Mienia "Arsen", która na zlecenie Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego we Włocławku zajmuje się ściganiem gapowiczów, grozi, że w przypadku wszczęcia postępowania egzekucyjnego dłużnik może być obciążony nawet kwotą 500 złotych.

Pasażerowie denerwują się - Skasowałem bilet z jednej strony i do właściwego nominału zabrakło mi dziewięć groszy - opowiada nasz Czytelnik. - Teraz otrzymałem ze spółki "Arsen" przedsądowe wezwanie do zapłaty prawie stu dwudziestu złotych. Napisałem odwołanie do centrali w Łodzi, ale niczego nie wskórałem.

Czy kary za zaniżanie opłat za przejazdy nie powinny być niższe niż w przypadku jazdy bez ważnego biletu? - takie pytania często zadają pasażerowie. Dyrekcja MPK nie widzi jednak możliwości różnicowania "opłat dodatkowych". Chodzi przede wszystkim o to, by nie wykorzystywały sytuacji osoby nieuczciwe, które kupowałyby bilety o najniższym nominale licząc na symboliczną karę.

Sytuacja Czytelnika, który otrzymał przedsądowe wezwanie do zapłaty, jest bardzo trudna. Choruje, żyje ze skromnej renty. Czy można mu pomóc? Wioletta Lewandowska, kierownik filii "Arsenu" we Włocławku radzi, by ukarany pasażer napisał podanie o anulowanie kary i dołączył zaświadczenie o wysokości uzyskiwanego dochodu. To może pomóc.

Mam świadomość, że z miejskiej komunikacji korzystają także osoby nieuczciwe. Wśród gapowiczów są jednak pasażerowie, których trudno posądzać o to, że chcieli oszukać MPK. I takim należy się odrobina wyrozumiałości. Także ze strony kontrolerów i firmy "Arsen".

Fot. Wojciech Alabrudziński


Wybrane dla Ciebie

Raz w miesiącu podsypuję tym zamiolkukasa. W mig wypuszcza nowe liście

Raz w miesiącu podsypuję tym zamiolkukasa. W mig wypuszcza nowe liście

Starocie z PRL poszukiwane przez kolekcjonerów - mogą okazać się prawdziwym skarbem

Starocie z PRL poszukiwane przez kolekcjonerów - mogą okazać się prawdziwym skarbem

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska