MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Za co płaci Chełmno? Burmistrz: - Płacimy za program "Po obu stronach Wisły". Jarmołkiewicz: - To nieprawda!

Monika Smól
Chełmno
Chełmno fot. wikimedia.org
W Urzędzie Miasta podpisana została nowa umowa z MMS Studio Sylwii Jarmołkiewicz. Zgodnie z nią, ma ona produkować dla magistratu filmy promocyjne.

Tymczasem w budżecie, który przegłosowali w grudniu 2008 roku radni, zapisane jest, że zabezpiecza się środki na realizację programu "Po obu stronach Wisły" a nie filmy promocyjne.

Przypomnijmy, po naszej marcowej publikacji Sylwia Jarmołkiewicz zerwała umowę z burmistrzem na produkcję "Po obu stronach Wisły". Umowa, którą podpisała z TVP Bydgoszcz, zabrania bowiem finansowania audycji telewizyjnej przez osoby i instytucje, które w nich występują i których one dotyczą. Jarołkiewicz zapłaciła Urzędowi Miasta karę za zerwanie umowy. Tłumaczyła wtedy, że nie czytała umowy. Najwyraźniej - ani tegorocznej ani tej sprzed roku, bo w obu znajdowały się ten sam zapis.

Podpisali nową umowę

Niedawno Jarmołkiewicz podpisała kolejną umowę z magistratem -z innymi zapisami. Kontaktowała się w tej sprawie z Magdaleną Ludwikowską, kierownikiem Referatu Promocji, Oświaty i Kultury.
- Przyniosła formularz umowy, potem wzięła go do przeczytania zanim podpisała - mówi Ludwikowska. - Pytała, co może w programie zrobić, a że ja często w tych programach występuję - deklarowała, że przed emisją mogę przyjść, obejrzeć materiał i autoryzować. Zależy mi, by promować w ten sposób to, co dzieje się w Chełmnie. Kwoty - za odcinek materiału filmowego o charakterze promocyjnym - bo tak to się teraz nazywa - nie zmieniły się, MMS Studio dostaje 1,2 tysiąca złotych za odcinek. Ma ich zrobić sześć, za 7,2 tysiąca złotych. Gdzie to wyemituje - mi to obojętne.

Nie jest jednak obojętne radnym chełmińskim, którzy nie wiedzą, czy powinni czuć się oburzeni czy burmistrz postawił się ponad prawo? Podczas sesji Rady Miasta burmistrz zapytał rajców czy chcą przekazać - z 7 tys. złotych, które zostały w budżecie po tym jak zrezygnowali z nagrywania sesji przez MMS Studio, na dodatkowe odcinki "Po obu stronach Wisły". Ci nie wyrazili chęci. Nie zapytał ich o 7,2 tys. złotych, które w tym czasie też "wisiały" w budżecie po zerwaniu starej umowy z Jarmołkiewicz. A niedawno podpisana została nowa umowa.
- Powinniśmy wiedzieć, że burmistrz podpisuje z MMS Studio nową umowę - mówi radny Tadeusz Gzella. - Nie przeznaczyliśmy tych środków na materiały promocyjne, bo na to i tak poszła duża pula pieniędzy. Firma ma za te środki robić program dla TVP Bydgoszcz "Po obu stronach Wisły", na nic innego się nie zgodziliśmy.
- Cyklicznie dajemy środki na "Po obu stronach Wisły" - dodaje radny Lesław Giżyński. - Pierwsze słyszę o pomyśle, by Sylwia Jarmołkiewicz miała robić materiały promocyjne dla miasta. Nie na to zabezpieczyliśmy pieniądze tylko na ukazujący się od dawna w bydgoskiej telewizji chełmińsko-świecki program.

- Dajemy środki na program "Po obu stronach Wisły" - mówi radny Piotr Janowski. - To jest wyraźnie zapisane w budżecie, a teraz albo burmistrz stanął ponad prawem i te pieniądze bez naszej zgody przekazał na coś innego albo ktoś próbuje kręcić, że nie dajemy pieniędzy na to, na co w rzeczywistości je Jarmołkiewicz dajemy!

Skarbnik Urzędu Miasta Danuta Brzezińska potwierdza, że burmistrz sam nie mógł przekazać pieniędzy zabezpieczonych konkretnie na program "Po obu stronach Wisły" dla TVP Bydgoszcz - na inny cel.

- Pieniądze te powinny wrócić do budżetu, a gdyby burmistrz chciał je wydać na inny cel, powinien zapytać radnych, musieliby się zgodzić - mówi Danuta Brzezińska. - Burmistrz nie mógł dysponować nimi sam, jeśli chciał zmienić cel ich wydatkowania. Nawet gdyby to miały być inne filmy promocyjne.

Burmistrz zapewnia, że ma tę świadomość i nie pominął radnych.

Cel ten sam, zapisek inny?

- Po prostu ja nie zmieniłem celu przeznaczenia tych pieniędzy, dlatego nie zapytałem radnych na sesji, co z nimi zrobić. Cel jest taki sam - podpisałem umowę z Sylwią Jarmo-łkiewicz na realizację przez jej firmę programu "Po obu stronach Wisły" dla Telewizji Polskiej Oddział w Bydgoszczy - mówi Mariusz Kędzierski. - Zgodziłem się jednak, wyłącznie na jej prośbę, aby w umowie napisać, że chodzi o zrobienie materiałów promocyjnych. Powiedziała, że musi być taki zapisek, bo inaczej Telewizja Bydgoszcz będzie miała wątpliwości i nie wyemituje jej materiału. Wcześniejszą umowę z nami, w której pojawił się zapisek, że miasto płaci jej za program, musiała rozwiązać - TVP Bydgoszcz nie pozwalała jej na branie z Urzędu Miasta pieniędzy na ten cel. Chcemy, by program "Po obu stronach Wisły" pojawiał się na antenie bydgoskiej telewizji, więc podpisaliśmy umowę, w której Jarmołkiewicz wprowadziła inne zapisy. Jednak to oczywiste, że takie pieniądze wydajemy na "Po obu stronach Wisły"! Tak jest zapisane w budżecie. Radni pewnie nie zgodziliby się na wydanie ich na filmy promocyjne emitowane w kablówce. Gdybym zmieniał przeznaczenie tych środków zapytałbym o to najpierw radnych.

Sylwia Jarmołkiewicz na pytanie czy podpisując umowę z burmistrzem w nowym brzmieniu próbowała ominąć prawo mówi, że nie bierze z miasta pieniędzy na program "Po obu stronach Wisły".

Ma inne zdanie

- Nieprawdą jest to, co mówi burmistrz, to jego interpretacja - mówi Sylwia Jarmołkiewicz. - Jeśli miasto chce materiały promocyjne, to ja je zrealizuję, pojawią się w telewizji "Tele Top" w sieci "Multimedia". Pani Magdalena Ludwikowska dzwoniła do mnie i pytała o dalszą współpracę. Jeśli burmistrz mówi, że płaci za program "Po obu stronach Wisły", to ja tej umowy nie chcę i niech ją zerwie. Powiedziałam, że taka umowa jaką mieliśmy poprzednio nie może nadal obowiązywać. Zerwałam ją i podpisaliśmy nową, w której nie ma zapisku o programie "Po obu stronach Wisły". Mam telewizję lokalną, wcześniej robiłam materiały promocyjne dla miasta i na takie teraz podpisałam z burmistrzem umowę. I, za zgodą miasta, te materiały będę mogła wykorzystywać. To sprawa burmistrza, by wytłumaczył przed podpisaniem umowy sytuację radnym. Z całą stanowczością podkreślam, że program "Po obu stronach Wisły" jest moim autorskim programem.

- Jarmołkiewicz nigdy nie realizowała żadnych materiałów promocyjnych dla miasta - mówi burmistrz. - Nie wiem, co niby nazywa materiałem promocyjnym? My zapłacimy jej po emisji każdego odcinka "Po obu stronach Wisły", nie prędzej.
Dyrektor TVP Oddział Bydgoszcz podkreśla, że chełmińsko-świecki program "Po obu stronach Wisły" będzie emitowany, gdy osoby sponsorujące go nie będą w nim występowały.

- Sylwia Jarmołkiewicz została ukarana za program "Po obu stronach Wisły" - mówi dyrektor Tomasz Pietraszak. - Nie zmieniliśmy przepisów, są takie same od lat i nie zamierzamy tego robić. Obowiązują te same zasady przy podpisywaniu umów. To wszystko, co robi dla nas pani Jarmołkiewicz, przechodzi przez surową ocenę. Sygnał ostrzegawczy już dostała. Nam nie jest potrzebny czarny pijar. Jeśli jej firmie zdarzy się złamać warunki umowy, którą podpisała z Telewizja Polską, nie skończy się to tak, jak za pierwszym razem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska