
Za przegląd auta zapłacimy aż 300 złotych? Zobacz, jakie zmiany nas czekają
Projekt nowej ustawy regulującej sposób przeprowadzania badań technicznych pojazdów po konsultacjach i zgłoszonych uwagach między innymi Polskiej Izby Kontroli Pojazdów, jest teraz analizowany przez Ministerstwo Infrastruktury. Ustawa wzbudza wiele wątpliwości i uwag ze strony nie tylko samych diagnostów, ale też kierowców. Z ostatnich zapowiedzi wynika, że zmiany wejdą w życie od stycznia 2022 roku.
Dowód rejestracyjny pojazdu z wbitym, ważnym badaniem technicznym, to jeden z najważniejszych dokumentów każdego kierowcy. Obok prawa jazdy i ubezpieczenia OC, bez ważnego badania na drogę się nie wyjedzie. Nowa ustawa przewiduje między innymi kary dla spóźnialskich czy przechowywanie fotograficznej dokumentacji z badań. Diagności domagają się podniesienia cen przeglądów, które – jak podkreślają – nie były zmieniane od 17 lat.
Na kolejnych stronach przedstawiamy najważniejsze zmiany jakie wpisano do projektu oraz, to co na wniosek diagnostów może w niej się jeszcze znaleźć. Zobacz, posługując się klawiszami strzałek, myszką lub gestami

Kary dla spóźnialskich
Zmiany dotyczące opłat za okresowe badanie techniczne dotkną z pewnością spóźnialskich. Jeśli przeglądu dokonamy po 30 dniach od upływu ważności ostatniego badania – stawka za usługę wzrośnie dwukrotnie. Dobrą wiadomością jest to, że jeśli zrobimy je we wcześniejszym terminie (nie wcześniej, niż 30 dni przed upływem ostatniego badania), to kolejne badanie będzie ważne 1 rok plus liczba dni, o które je przyspieszyliśmy (maksymalnie 30).
Co z powtarzaniem badania? Zobacz, posługując się klawiszami strzałek, myszką lub gestami

Powtarzanie badania – nowe zasady
Kierowców na pewno zainteresują zmiany dotyczące powtarzania badań technicznych. Pierwotnie w projekcie zapisano, że osoby niezadowolone z wyniku przeglądu będą miały prawo zgłoszenia skargi do Dyrektora Transportowego Dozoru Technicznego (TDT) i dwa dni na powtórzenie badania. W razie gdyby drugie badanie okazało się pomyślne dla skarżącego kierowcy, wtedy koszt miał pokrywać przedsiębiorca prowadzący daną stację. To jednak zmieniono i w obecnej wersji zapisano, że badanie ponowne będzie możliwe tylko na tej stacji, która wykonała pierwsze badanie, w obecności inspektora TDT. Na koniec badania kierowca będzie składał zastrzeżenie, które diagnosta zapisze w zaświadczeniu i rejestrze badań. To ma być punkt odniesienia do rzekomych nieprawidłowości, a i diagnosta będzie mógł się przygotować i zrobić np. zdjęcia usterek.
O robieniu fotograficznej dokumentacji piszemy na kolejnej stronie. Zobacz, posługując się klawiszami strzałek, myszką lub gestami

Dokumentacja pojazdu i jego licznika
Jedną z nowych praktyk przy przeglądzie okresowym ma być fotograficzna dokumentacja pojazdu oraz jego licznika. Zdjęcia mają być przechowywane w bazie przez 5 lat jako dowód, iż pojazd rzeczywiście fizycznie był na stacji kontroli. Ma to wyeliminować nielegalne praktyki podbijania pieczątki, a także pozwoli ustalić faktyczny stan licznika w dniu kontroli, w razie ewentualnej pomyłki.
Jak już wspomnieliśmy, diagnosta będzie miał też prawo fotografowania usterek. W przypadku podważenia negatywnego wyniku badania technicznego, do którego właściciel pojazdu będzie miał prawo, zdjęcia te zostaną wykorzystane do uwierzytelnienia decyzji. Negatywnych wyników badania technicznego może być niestety więcej, bo zmieniają się także reguły, dotyczące nierzetelnych kontroli. W przypadku zaliczenia przez diagnostę badania technicznego auta, którego nie powinien dopuścić do ruchu lub nie użycia odpowiedniego sprzętu pomiarowego – Transportowy Dozór Techniczny może cofnąć jego uprawnienia.
Będą też zmiany w rejestracji zabytków. Zobacz, posługując się klawiszami strzałek, myszką lub gestami