Zabójcze zadłużenie

Oglądając serial "Na dobre i na zle", opowiadający o szpitalu w Leśnej Górze doznajemy frustracji konfrontując ekranową fabule z siermiezną rzeczywistością. Gdzie tacy - spokojni o byt - serdeczni, uśmiechnieci, oddani bez granic choremu medycy i pielegniarki? Gdzie są szpitale, w których jest czysto, przytulnie i "domowo"? Gdzie placówki dysponujące światowej klasy sprzetem? Nie, w Polsce takich nie ma. A jednak.

Józef Tomasz Juros, dyrektor szpitala św. Rocha w Ozimku (woj. opolskie) nigdy juz nie chcialby przezywac takiej nerwówki i takiego ciśnienia jak trzy lata temu. Ogromnego stresu o malo nie przyplacil zawalem. Wydawalo sie wówczas, ze nic nie jest w stanie uratowac zadluzonej na ponad 10 milionów zlotych lecznicy. Kazdego miesiąca zadluzenie roslo o 250 tysiecy zlotych i sytuacja stawala sie katastrofalna. Wprawdzie dzieki umowie ze starostwem i dyrekcją znajdowaly sie jeszcze pieniądze na place dla personelu, ale na lekarstwa i wyzywienie pacjentów juz nie. W akcie desperacji lekarze i inni pracownicy zobowiązali sie, ze sami postarają sie o fundusze na leki. I tak tez bylo przez kilka miesiecy na przelomie roku 2003 i 2004. Ale dlug placówki dalej rósl, a widmo bankructwa przyblizalo sie z dnia na dzien.

- Gdy bylem juz na przyslowiowym dnie rozpaczy, przerzucając szpitalne papiery natrafilem na oferte wroclawskiej spólki EMC Instytut Medyczny SA - mówi Józef Juros. Firma ta juz wcześniej proponowala poprowadzenie ozimskiej lecznicy, ale po analizie jej finansów dala sobie spokój. - Dzieki determinacji i odwadze starosty opolskiego Henryka Lakwy udalo sie nam naklonic EMC do podjecia wyzwania i... dziekuje losowi, ze tak sie stalo.

1 maja 2004 roku, gdy Polska wchodzila do Unii Europejskiej w Ozimku szpital publicznej sluzby zdrowia stal sie placówką prywatną. Decyzja starostwa wzbudzila wiele emocji i kontrowersji wśród mieszkanców powiatu, obawiających sie nie tylko pogorszenia opieki zdrowotnej, ale i wprowadzenia zan odplatności. Dziś, po ponad dwóch latach szpital wrecz kwitnie budząc w innych regionach podziw i zazdrośc. Wielu trudno uwierzyc, ze w polskich realiach taki obiekt moze byc przyjazny pacjentom, zapewniac godne warunki pracy i placy personelowi, a do tego rozwijac dzialalnośc.

Co to za spó3ka EMC?

EMC Instytut Medyczny SA we Wroclawiu prowadzi dzialalnośc w ochronie zdrowia od 2001 r. Od ubieglego roku spólka notowana jest na warszawskiej Gieldzie Papierów Wartościowych. Prowadzi szpitale i przychodnie specjalistyczne we Wroclawiu i w kilku miastach Polski pólnocnej i zachodniej.

- Po ponad dwóch latach doświadczen mozemy stwierdzic, ze prywatyzacja, która wzbudzila wielki niepokój nie tylko wśród pacjentów, ale i samych pracowników szpitala - byly przeciez negatywne przyklady prywatyzacji placówek sluzby zdrowia - okazala sie wielkim sukcesem - dodaje z satysfakcją Józef Juros. - Gruntownie zmodernizowana lecznica kontynuuje wszystkie rodzaje dzialalności prowadzonej przed prywatyzacją. Takze te, o których sądzono, ze zostaną przez prywatny podmiot zlikwidowane jako nierentowne. Jesteśmy jednym z niewielu zakladów opieki zdrowotnej w Polsce, który prowadzi opieke dlugoterminową dla dzieci nieuleczalnie chorych, wymagających wyjątkowej opieki i wyjątkowego personelu. Jest to oddzial bardzo kosztowany, który w "publicznym" szpitalu zawsze byl kulą ciągnącą go w dól. Teraz juz nie.

To nie jedyne osiągniecia ozimskiej lecznicy. Dzisiejszy kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia w porównaniu z rokiem 2003 jest prawie dwukrotnie wyzszy! Podwojeniu ulegly równiez przychody. Szpital przyjmuje pacjentów nie tylko z najblizszej okolicy, ale i calego województwa opolskiego, a nawet z wielu innych, odleglych cześci Polski.

- Próbując znaleLc miejsce dla naszego szpitala postanowiliśmy w niektórych dziedzinach byc po prostu najlepsi - informuje dyrektor. Szpital wyspecjalizowal sie w kilku rodzajach dzialalności medycznej. To dziś wiodący w Opolskiem ośrodek diagnostyki i leczenia endoskopowego i laparoskopowego. Pewne zabiegi wykonuje jako jedyny w województwie i jeden z nielicznych w kraju (np. endoultrasonografia, manometria, skomplikowane zabiegi endoskopowe na drogach zólciowych). Tu równiez. przeprowadza sie najwiecej w województwie operacji laparoskopowych.

Drugim obszarem lecznictwa na które postawiono w Ozimku jest opieka dlugoterminowa. Jest tu zaklad opiekunczo-leczniczy dla ludzi starych i wspomniany wcześniej oddzial dla dzieci terminalnie chorych. To, co kiedyś przynosilo straty teraz "sie bilansuje". Nie przynosi wprawdzie jakichś wielkich korzyści w sensie finansowym, ale ma wielki wymiar moralny.

Trzecią dziedziną, na jaką postawilo szefostwo szpitala jest rehabilitacja - dzial stworzony niemalze od podstaw. Po zaledwie dwóch latach cieszy sie on najwiekszą renomą w województwie, bedąc wiodącym ośrodkiem w zakresie wczesnej rehabilitacji neurologicznej pacjentów po udarach.

- Ta specjalizacja sprawila, ze dziś nie martwimy sie o leki i o zywienie chorych. Nasz szpital wygląda po prostu porządnie. Dysponujemy najnowocześniejszym sprzetem i stac nas na nowe zakupy. Pacjenci nie czekają u nas w kolejkach, a lekarze i pielegniarki są dla nich serdeczni i nie zalują uśmiechu - slyszymy od Józefa Jurosa.

Po przejeciu szpitala spólka EMC zmienila koncepcje jego funkcjonowania. Zmniejszono dwukrotnie powierzchnie obiektu i liczbe lózek. Paradoksalnie jednak warunki pobytu chorych znacznie sie poprawily. Dawniejsze sale 8-osobowe zastąpiono przytulnymi, pomalowanymi w cieplych barwach pokojami 2-3- i 4-osobowymi z lazienkami. Spólka EMC postawila nowe wymagania wobec pracowników, uświadamiając im, ze jezeli pacjent bedzie zadowolony z jakości uslug to zawsze wybierze ich szpital, a nie inny. Dziś personel ma świadomośc, ze serdecznośc i uśmiech na twarzy to elementy terapeutyczne równie niezbedne jak nowoczesny sprzet.

W ramach nowego rezimu kontroli wydatków wprowadzono komputeryzacje, dzieki czemu kazda zlotówka jest dokladnie "zlokalizowana", a wszelkie wydatki przejrzyste i latwe do sprawdzenia. Polączono oddzial chirurgiczny z wewnetrznym, co budzilo duze opory, ale ten model sie sprawdzil. Znacznie skrócono czas pobytu pacjenta, eliminując kilkudniowe pobyty dla celów diagnostyki. Dziś badania, które dawniej trwaly tydzien wykonuje sie w jeden dzien. Gdy wcześniej średni czas pobytu chorego na oddziale wewnetrznym wynosil 9 dni, teraz trwa niemal trzykrotnie krócej. To równiez korzyśc ze stosowania technik malo inwazyjnych.

Znacznie zredukowano administracje, którą dziś tworzy troje pracowników (w tym jeden techniczny). Przed dwoma laty ta cześc kadry liczyla az 45 osób. Ale są tez dzialy, w których personel zostal wzmocniony w porównaniu z okresem "publicznym". Zrezygnowano z prowadzenia kuchni, zlecając zywienie pacjentów firmie zewnetrznej. Nikt nie narzeka na jedzenie.

Średnia pensja lekarzy w szpitalu św. Rocha wynosi ok. trzy tysiące zlotych, a pielegniarek 1,5 tys. zl. Od paLdziernika szykuje sie kolejna podwyzka. Kwoty te nie uwzgledniają innego rodzaju świadczen (premii, nagród itp.). Trudno sie zatem dziwic, ze na biurku dyrektora lezy plik podan o przyjecie do pracy. - Nasi lekarze nie muszą brac dyzurów w pogotowiu czy dorabiac gdzie indziej, bo są w stanie zarobic na godne zycie - podkreśla Juros. - Oprócz stabilizacji materialnej cenią tez sobie czytelne reguly i porządek w funkcjonowaniu szpitala.

Niemal kazdego tygodnia dyrektora Jurosa odwiedzają delegacje samorządowców z calego kraju. Chcą na wlasne oczy przekonac sie, jak mozna upadającą publiczną lecznice przeksztalcic w modelowo funkcjonujący obiekt. Wielu wyjezdza z przekonaniem, ze warto powierzyc zarządzanie takiej profesjonalnej firmie. Bo przeciez szpital to - przy calej specyfice i odmienności - zaklad jak kazdy inny, funkcjonujący zgodnie z rachunkiem ekonomicznym. Moze wiec warto, zeby i nasi samorządowcy oraz menedzerowie placówek medycznych pojechali na lekcje do Ozimka?