W 2015 roku kryminalni z bydgoskiej KWP natrafili na ślad Władysława P., domniemanego zabójcy 77-letniej Heleny S. samotnie mieszkającej w Strzelcach Górnych. W toku śledztwa, wykorzystując nowe możliwości badań niedostępne prawie dwie dekady wcześniej, dokonano analizy próbek gleby zabezpieczonych zaraz po zabójstwie. Ta gleba uzupełniła materiał dowodowy.
Przypomnijmy, że sprawa dotyczy zbrodni, do której doszło w styczniu 1998 roku. Wtedy to do Heleny S., którą nazywano Babuszką, przyszedł jeden z mieszkańców wsi. Był zaniepokojony, że nie widział jej ostatnio. Zdziwiła go zasypana gruzem studnia. Jeszcze tego samego dnia na miejscu pojawili się policjanci. Z głębokości 8,5 m wyciągnęli ciało Heleny S. Była przysypana gruzem i kłodami.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
W grudniu tego samego roku śledztwo umorzono. Policjanci wracali jednak do niego przez lata.
Przełom nastąpił prawie rok temu. Sprawą zajęli się wówczas policjanci z Archiwum X KWP w Bydgoszczy oraz prokurator z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ. Pojawili się świadkowie, którzy twierdzili, że o okolicznościach śmierci Heleny S. zaczął im opowiadać sam oskarżony, Władysław P.
Dzięki technikom niedostępnym wcześniej ponownie przebadano ślady biologiczne zabezpieczone na miejscu zbrodni, m.in. włosy. Materiały te pobrano od większości członków rodziny P.
Władysław P. został zatrzymany 16 lutego 2016 roku w bydgoskim Fordonie.
INFO Z POLSKI 4.05.2017- przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju.