https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa śmierci Michała z Inowrocławia porażonego paralizatorem przez policję trafiła jednak do sądu w Bydgoszczy

Maciej Czerniak
Michał zginął rażony policyjnym taserem. W tej sprawie w najbliższych dniach miał się rozpocząć proces, ale postępowanie zostało przeniesione do innej jednostki
Michał zginął rażony policyjnym taserem. W tej sprawie w najbliższych dniach miał się rozpocząć proces, ale postępowanie zostało przeniesione do innej jednostki
Sąd w Inowrocławiu, który pierwotnie miał zająć się procesem policjantów oskarżonych o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad młodym mężczyzną, nie rozpatrzy sprawy. Akta trafiły już do Bydgoszczy.

W grudniu informowaliśmy, że Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy skierowała akt oskarżenia do inowrocławskiego sądu. To tam miał odbyć się proces dwóch policjantów oskarżonych o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad liczącym 27 lat Michałem Sylwestrukiem.

Do tragicznej interwencji doszło 22 maja przy ul. Błażka na os. Rąbin w Inowrocławiu. W wyniku brutalnej interwencji policjantów mężczyzna zmarł. Policjanci zostali wcześniej wezwani na miejsce w związku z zachowaniem mieszkańca, który wyrzucał sprzęty domowe przez okno, demolował swoje mieszkanie i był nienaturalnie pobudzony.

Pod koniec grudnia rodzina zmarłego mężczyzny udostępniła mediom nagranie pochodzące z kamer nasobnych funkcjonariuszy. Pierwsza opublikowała zapis z kamer redakcja Polsat News. Fakty widoczne na nagraniach różnią się od tego, co zeznali policjanci.

Maciej Sylwestruk, ojciec ofiary, oskarża mundurowych o morderstwo z premedytacją. Za wszelką cenę żąda sprawiedliwości i najwyższego wymiaru kary. Przemysław D. i Radosław P. przebywają obecnie w areszcie.

Posłanka Łośko pisze do Prokuratura Generalnego

W środę, 18 grudnia, poseł Magdalena Łośko z Kolalicji Obywatelskiej skierowała pismo do Dariusza Korneluka, prokuratora krajowego.

Czytamy w nim: "Na podstawie art. 19 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora (Dz. U. 2021 poz. 2054) zwracam się z prośbą do Pana Prokuratora w sprawie dotyczącej interwencji inowrocławskich policjantów i śmierci Michała Sylwestruka. Sprawa interwencji policjantów opisana została przez dziennikarzy POLSATNEWS, którzy ujawnili nagrania z kamery nasobnej funkcjonariuszy.

Sąd w Inowrocławiu się wycofuje

W związku z ujawnionym drastycznym nagraniem, które wskazuje na liczne nieprawidłowości podczas interwencji policjantów zwracam się z prośbą do pana Prokuratora o osobisty nadzór nad sprawą. Pierwotnie sprawa została zakwalifikowana jako pobicie ze skutkiem śmiertelnym. W ostatnim okresie doszło jednak do zmiany zarzutu na nieumyślne spowodowanie śmierci.

W związku z przedstawioną sprawą pojawia się wiele pytań. Zmiana kwalifikacji prowadzi do wniosku, że sprawcy mieli nie działać z winy umyślnej. Tymczasem analiza nagrania nasuwa w tym zakresie szereg wątpliwości".

Jak informuje Gazeta Wyborcza, Sąd Rejonowy w Inowrocławiu, w związku z zastrzeżeniami wysuwanymi przez ojca zmarłego mężczyzny, nie zajmie się sprawą. Postępowanie zostało skierowane do Sądu Okręgowego w Bydgoszczy.

Zabili mi syna

- Ja tego tak nie zostawię. Są nagrania z kamer na mundurach. Razili go prądem kilka razy. Padł, odzyskał przytomność, to razili go paralizatorami dalej - mówi ojciec Michała.

- Gdyby do niego nie strzelali z paralizatora, a wiem, że zrobili to kilkakrotnie jak już leżał na podłodze, to by żył. Skontaktowałem się już z adwokatem i będziemy sprawców tego czynu skarżyć do sądu o zadośćuczynienie. Przy czym chcę powiedzieć wyraźnie: nie chodzi i po pieniądze, ale o sprawiedliwość! - zapowiadał Maciej Sylwestruk krótko po tragedii.

Zaznacza, że faktycznie jego syn zachowywał się dziwnie. Był pobudzony, działał jak w furii. Miał się spotkać wcześniej z kolegami. Czy w grę wchodził tylko alkohol, czy też inne środki psychoaktywne, to wyjaśni śledztwo. Dlaczego zachowywał się w ten sposób?

Wiadomo na pewno, że w wyniku działania paralizatora rażony prądem mężczyzna stracił przytomność. Mundurowi wezwali na miejsce drugi patrol i pogotowie ratunkowe. Reanimację nieprzytomnego mężczyzny kontynuowali nowo przybyli funkcjonariusze, a potem załoga karetki. Michała przewieziono do szpitala. Walka o jego życie trwała kilka godzin.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska