Jak już pisaliśmy, jesienią ubiegłego roku związkowcy z bydgoskiego Zachemu złożyli doniesienie do ABW o niegospodarności oraz złym zarządzaniu zakładem.
- Ciech nie wywiązał się z umowy prywatyzacyjnej - podkreśla Andrzej Werner, szef zakładowej Solidarności. - Miał zainwestować w Zachem 176 mln zł, na przykład w instalację TDA, byśmy w produkcji aminy uniezależnili się od Amerykanów. Nie zrobił tego, wręcz przeciwnie, likwiduje naszą firmę.
ABW przekazała sprawę warszawskiej prokuraturze, ponieważ Ciech ma swoją siedzibę w stolicy. Ta jednak uznała, że lepiej będzie, jak przejmie ją Bydgoszcz, bo problem dotyczy firmy z naszego regionu.
- W najbliższych dniach należy spodziewać się decyzji o wszczęciu śledztwa - potwierdził Jan Bednarek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.
Ciech nie komentuje sprawy. Dodajmy przy okazji, że Skarb Państwa zamierza pozbyć się swoich 38 proc. akcji, które posiada w tej spółce. - Nasz pakiet akcji w Ciechu jest przeznaczony do sprzedaży zgodnie z Planem Prywatyzacji na lata 2012-2013, przyjętym przez Radę Ministrów - informuje Katarzyna Kozłowska, rzecznik Ministerstwa Skarbu Państwa.
- Koniec Zachemu był więc zaplanowany od dawna. Trzeba było pozbyć się problemu, by więcej zarobić na akcjach. Gdy w grę wchodzą pieniądze, ludzie i wieloletnia tradycja się nie liczą - komentuje Werner.
